Mieszkaniec Poznania chciał się wybrać w długą, bo 500-kilometrową podróż pociągiem z żoną i czteromiesięcznym dzieckiem. W jednej z kas na poznańskim dworcu kolejowym próbował kupić bilet rodzinny. I taki bilet sprzedano mu w kasie, lecz ku jego zdziwieniu odmówiono mu rezerwacji miejsc dla całej trójki w przedziale dla matek z małymi dziećmi, czyli do lat 4.
- A jeśli żona musiałaby wyjść do toalety, to z kim zostawi czteromiesięczne dziecko - pyta pan Krzysztof. Pytanie zadał też kasjerce. I zamiast usłyszeć logiczną odpowiedź, dowiedział się od kasjerki: "że w takiej sytuacji będzie problem".
Pracownica spółki PKP IC wytłumaczyła mu też, że drugi rodzic, czyli on może siedzieć w innym przedziale tego pociągu.
- A co zrobić z biletem rodzinnym, który sprzedawany jest dla trzech podróżnych i to na dodatek na jednym blankiecie? Czy kasjerka postąpiła właściwie, czy może rację ma klient, domagając się biletu rodzinnego i rezerwacji w przedziale dla matek z dziećmi do lat 4 - zastanawia się podróżny.
Jak twierdzi Beata Czemerajda z Biura Prasowego spółki PKP IC, jeżeli zdarzy się, że z dzieckiem podróżuje dwóch dorosłych, wtedy druga osoba może zająć miejsce w tym przedziale do czasu zgłoszenia się kolejnego podróżnego z dzieckiem. Ponadto, jak mówi przedstawicielka PKP IC, rezerwacja miejsc w różnych przedziałach nie wyklucza możliwości skorzystania z biletu rodzinnego. W kasie biletowej można otrzymać osobny blankiet na bilet rodzinny dla każdego podróżującego. - A czy nie będę musiał wówczas udowadniać konduktorowi, że podróżuję z rodziną? - zastanawia się pan Krzysztof.
Dziwne przypadki podróżnych
- Sprzedaż droższej miejscówki. PKP Intercity oferuje podróżnym dwa typu miejscówek: droższą, ale bardziej komfortową i tańszą. Jak mówi jeden z podróżnych, próbował kupić tańszą miejscówkę w Poznaniu. Kasjerka zamiast mu taką sprzedać wypisała i podała bilet z droższą miejscówką.
Gdybym kilka dni wcześniej nie kupował podobnego biletu, to znacznie bym przepłacił - mówi podróżny. - Miejscówkę przy oknie chciał kupić poznaniak wracający z Krakowa. Kasjerka dopytywała, czy rezerwacja ma być na miejsce przy oknie. Podróżny potwierdził to. Zdziwił się, gdy odebrał blankiet a na nim przeczytał, że pojedzie na miejscu środkowym. Miejscówki jednak nie oddał i wkrótce tego pożałował.
Okazało się, że pojedzie wagonem "halowym". Jego miejsce przypadło w środku przedziału, czyli w tym przypadku przy przejściu przez wagon. Sądził, że na kolejnej stacji wsiądzie pasażer, który zajmie miejsce przy oknie. Kilometry mijały, a wolne miejsce, wolnym zostało do samego Poznania....
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?