Spółka PKPCargo i Urząd Marszałkowski w Poznaniu rozmawiają o przyszłości wolsztyńskiej parowozowni. Rozmowy nie przynoszą jednak efektów. Przyszłość parowozowni stoi więc pod znakiem zapytania, chociaż obiekt jest jedynym tego rodzaju w Europie i na paradę parowozów przyjeżdża kilkadziesiąt tysięcy widzów.
Jak mówi Adam Purwin, prezes spółki PKP Cargo, propozycja zarządu Wielkopolski, czyli utworzenia spółki prawa handlowego nie gwarantuje przetrwania parowozowni nawet przez 2 lata.
– Biznesplan, który przeanalizowaliśmy, zakładał rzeczy nieznajdujące odzwierciedlenia w rzeczywistości, czyli połączenie planowe Wolsztyn – Poznań i ruch turystyczny oszacowany zbyt optymistycznie – przekonuje prezes Purwin.
W piątek odbędzie się kolejne spotkanie stron. Rozmowy będą tym razem dotyczyły koncepcji przygotowanej przez PKP Cargo. Zakłada ona, że parowozownia zostanie przekształcona w instytucję kulturalną.
– Chcemy udostępnić parowozownię szerszej grupie miłośników kolei i pasjonatom parowozów. Umożliwi to pozyskiwanie funduszy na działanie placówki kultury z różnych źródeł – przekonują przedstawiciele PKP Cargo.
Spółce zależy też na utrzymaniu przez samorząd zamówień na regularnie jeżdżące pociągi pasażerskie. Jak przekonują jej przedstawiciele, to one decydują o przewadze Parowozowni Wolsztyn nad muzeami kolejowymi. Tymczasem Urząd Marszałkowski ograniczył zamówienia. Argumentuje to głosami pasażerów, którzy wolą podróżować szynobusami.
– Zależy nam na tym, by parowozownia funkcjonowała stabilnie i długo, a PKP Cargo opowiedziały się pisemnie, a nie poprzez media – mówi Jerzy Kriger, szef departamentu transportu Urzędu Marszałkowskiego w Poznaniu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?