Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

PKP Poznań: Pociąg wyjechał z 3-godzinnym opóźnieniem. Chwilę później znów się zatrzymał, bo... skończył się czas pracy maszynisty

Norbert Kowalski
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne Grzegorz Olkowski
Wyjątkowego pecha mieli we wtorek wieczorem pasażerowie jednego z pociągów Intercity. Nie dość, że najpierw musieli czekać trzy godziny z powodu awarii systemu sterowania ruchem w Obornikach, to niedługo po starcie... znowu musieli się zatrzymać na ponad godzinę.

Nie wszyscy pasażerowie mieli tyle „szczęścia”, żeby po trzygodzinnym opóźnieniu spokojnie wyruszyć w dalszą trasę po wtorkowej awarii systemu sterowania ruchem. Jak informuje nas jeden z Czytelników, pociąg Intercity jadący do Koszalina niedługo po starcie musiał... ponownie się zatrzymać. Tym razem w Rogoźnie. Przyczyną był... koniec czasu pracy maszynisty.

– W Rogoźnie okazało się, że maszyniście skończył się czas pracy i... cały pociąg czekał na nowego maszynistę – grzmi pan Tomasz.

I dodaje: – Naprawdę w Poznaniu, jak ten pociąg był wypuszczany dalej, nikt o tym nie widział? Nikt nie pomyślał? Nie można było uprzedzić? Zostałbym w Poznaniu, przenocowałbym i pojechałbym dalej a tak musiałem spędzić przymusowo czas w Rogoźnie.

Zobacz też: Awarie kolejowe paraliżują ruch pociągów na dworcu. Jak domagać się zwrotu pieniędzy za bilet
Przedstawiciele PKP Intercity informują, że pierwotnie zmiana maszynisty miała nastąpić w Szczecinku. – Po postoju w Poznaniu maszynista dysponował czasem umożliwiającym bezproblemowe dojechanie do tej stacji. Na odcinku Poznań Główny-Oborniki Wielkopolskie miało miejsce uszkodzenie urządzeń sterowania ruchem. To było przyczyną opóźnień pociągu i zatrzymania na stacji Rogoźno – tłumaczy Agnieszka Serbeńska, rzecznik prasowy PKP Intercity.

Zobacz też: PKP Poznań: Awaria na kolei. Nie działa system sterowania ruchem na stacji w Swarzędzu. Pociągi stoją także w Poznaniu

I dodaje: – Tej sytuacji nie można było wcześniej przewidzieć. Dlatego maszynista oczekujący na swoją zmianę w Szczecinku przejechał taksówką do Rogoźna, gdzie przejął prowadzenie składu. Podjęte działanie miało na celu zminimalizowanie opóźnień wynikających z utrudnień na tym odcinku.

POLECAMY:

Zobacz też: Skończył mu się czas pracy. Maszynista zostawił pasażerów i wysiadł z pociągu

Źródło: TVN24

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski