Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

PKP pozwane o ponad pół miliona za grunt przy Rycerskiej

Agnieszka Świderska
Sprawa gruntu pod budynkiem przy ulicy Rycerskiej 3-5 trafiła na wokandę Sądu Okręgowego.
Sprawa gruntu pod budynkiem przy ulicy Rycerskiej 3-5 trafiła na wokandę Sądu Okręgowego.
PKP jeszcze nie przegrało, a już zapowiada odwołanie się od wyroku. Chodzi o proces, który prywatni właściciele działki przy Rycerskiej w Poznaniu wytoczyli za bezumowne korzystanie z ich własności, na której stoi ...16-rodzinny blok kolejowy. Żądają od PKP ponad pół miliona złotych.

Poznański oddział nieruchomości PKP broni się - budynek postawiono na tej nieruchomości pod koniec lat 50. za przyzwoleniem Skarbu Państwa i zgodnie z prawem. Ponieśli jednak sromotną klęskę, gdy wystąpili do sądu o zasiedzenie. Sąd wytknął im, że wywłaszczyli tylko część nieruchomości, a resztę przejęli bez żadnych formalności. Nie było nawet decyzji, od której mogliby się odwołać wywłaszczeni właściciele.

Instytucja zasiedzenia nie może usprawiedliwiać bezprawnych działań państwa

- Instytucja zasiedzenia nie może usprawiedliwiać bezprawnych działań państwa - stwierdził sąd oddalając ich wniosek.

Tę przegraną wykorzystują teraz obecni właściciele. Przekonują, że od tego momentu PKP dobrze wiedziało, że nie ma żadnych praw do tej nieruchomości, a jednak zarabiało na niej dalej pobierając czynsz od lokatorów.

Chociaż do wyroku jest jeszcze daleko - do sprawy powołano dopiero biegłego - to PKP już przygotowuje się na porażkę.
- W związku z planowanym odwołaniem się od wyroku nie będziemy komentować sprawy do czasu zakończenia postępowania - mówi Grzegorz Tomaszewski, zastępca dyrektora Oddziału Gospodarowania Nieruchomości PKP w Poznaniu.

PKP z Rycerską będzie musiało coś jednak zrobić. Sami przyznają, że wyburzenie bloku nie wchodzi w grę. Zostaje więc wykup gruntu, dzierżawa albo kolejny proces za kolejne lata bezumownego korzystania. Poza tym są jeszcze lokatorzy, którzy też mają swoje plany odnośnie tego budynku.

- Zależy nam na tym, by PKP jak najszybciej uregulowało sprawę własności gruntu, najlepiej wykupując go od prywatnych właścicieli - mówi Danuta Adamowicz. - Tak długo jak będzie to w zawieszeniu, tak długo nie będzie możliwości wykupu mieszkań, a tym samym zrobienia czegokolwiek z tym budynkiem. Wymaga ocieplenia, a elewacja nie była odnawiana od 1959 roku. PKP bierze od nas czynsz, ale nie inwestuje ani złotówki. Tylko wspólnota mogłaby coś zmienić na lepsze.

Zdaniem lokatorów, sprzedaż mieszkań byłaby także z korzyścią dla PKP. Miałoby z czego zapłacić za grunt.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski