O refleksje piłkarskie, dotyczące głównie ukochanego Lecha Poznań, poprosiliśmy tym razem Stanisława Pytlaka, właściciela Gościńca Sucholeskiego i byłego piłkarza drużyny z Bułgarskiej.
– Co mogę powiedzieć o straconej szansie wiosną 2018 r. na mistrzowski tytuł? Pozycja wyjściowa była bardzo dobra, ale wydaje mi się, że w klubie nie było wyznaczonego kierunku i determinacji, by sięgać po najwyższe laury. Ponadto trener Nenad Bjelica nie potrafił zmobilizować zawodników. Zamiast walki o „majstra” obserwowaliśmy huśtawkę emocji i drużynę bez stylu gry – przyznał Pytlak, który też zauważył, że Ivan Djurdjević nie spełnił pokładanych w nim nadziei jako trener, choć jako piłkarz był niezwykle charyzmatyczną postacią Lecha.
Po przejęciu Kolejorza przez Adama Nawałkę nadzieje są rozbudzone jeszcze bardziej. Niektórzy z kibiców zadają sobie czy nawet nie za bardzo?
– Nie jestem w gronie tych, którzy uważają, że Lech wiosną będzie dzielił i rządził na polskich boiskach. Jestem natomiast przekonany, że były selekcjoner doprowadzi do tego, że poukłada drużynę i wprowadzi w niej profesjonalne zasady. To, że zawodnicy zostają po treningach w klubie to nic złego. Naprawdę nic się nie stanie jak później czasami wrócą do domu lub nie pójdą razem na kawę – dodał restaurator z Suchego Lasu.
Czytaj także: Kazimierz Dworczak prosi działaczy Lecha, by dali spokojnie popracować Nawałce
Według niego nie należy się za bardzo martwić małą aktywnością Kolejorza na rynku transferowym.
– Zimą mało kto decyduje się na radykalną przebudowę składu. Poza tym większość piłkarzy ma ważne kontrakty. Jeśli nie można z nich rezygnować, to trudno myśleć o spektakularnych transferach, bo przecież kadra nie jest z gumy. Zgadzam się z opinią, że bardziej niż napastnik potrzebny jest stoper, ale być może Nawałka ma pomysły, by wzmocnić defensywę. Nie wykluczam, że rozważa przesunięcie na stopera Łukasza Trałki. Wiosną w pełni gotowy do gry powinien być też Tomasz Cywka. Latem więc może się okazać, że Lech będzie bardziej szukał bramkarza niż stoperów – podkreślił Pytlak.
W jego opinii Nawałka gwarantuje też odmłodzenie drużyny. – Być może również uda mu się odbudować formę takich graczy jak Darko Jevtić, Kamil Jóźwiak i Maciej Makuszewski. Niektórzy sugerują, że z Górnikiem nie osiągnął nic wielkiego, ale trzeba pamiętać, że on dopiero odkrywał talenty Michała Pazdana, Arkadiusza Milika czy Krzysztofa Mączkowskiego. Najważniejsze, że ma odwagę, by stawiać na młodych – mówił szef Gościńca Sucholeskiego.
Sam w latach 70-tych minionego wieku mógł się przekonać, co znaczy szkoleniowiec dający szansę młokosom. – Czasy się zmieniają, ale pewne zachowania wciąż są w cenie. Trener, który umie pracować z młodzieżą to skarb. Miesiąc temu zmarł Aleksander Hradecki. W sezonie 1975/76 nie bał się powołać mnie na sparing na dębieckim stadionie z Energie Cottbus. Ostatecznie wtedy nie zagrałem, ale tego gestu nie zapomnę do końca życia – dodał Pytlak.
Enea Bal Sportowca 1 lutego
Kupony plebiscytowe publikujemy w „Głosie Wielkopolskim” jak zawsze we wtorki, czwartki i soboty. Prosimy przesyłać je na adres naszej redakcji (ul. Grunwaldzka 19, 60-782 Poznań) do 26 stycznia, nie zapominając podać swoich danych i adresu zamieszkania. Wśród głosujących wylosujemy atrakcyjne nagrody. Laureatów plebiscytu poznamy na 61. Enea Wielkim Balu Sportowca, w piątek, 1 lutego (początek o godz. 20) w hotelu IBB Andersia w Poznaniu. Zaproszenia na tę niepowtarzalną imprezę (z muzyką grupy Stage Fever i DJ Artura oraz z bogatym menu) można jeszcze rezerwować pod nr tel. 502 499 909.
Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?