Od wielu lat kibicuje on poznańskiemu Lechowi i broni jego dobrego imienia w różnych zakątkach Polski i świata. Łatwo się więc domyślić, z jakim bólem musiał śledzić rundę mistrzowską poprzedniego sezonu. Kolejorz przystępował do niej z pierwszego miejsca i był głównym kandydatem do tytułu.
– Zostaliśmy mistrzami Polski, ale tylko na papierze. Szansa na wygranie ligi uciekła w dziwny sposób, bo wydawało się, że forma drużyny rośnie, a rywali spada. Punktem zwrotnym w tej całej historii była niewykorzystana jedenastka, przez Darko Jevtica, w meczu z Koroną. Od tego momentu wszystko w grze Kolejorza już się posypało – podkreślił jeden z szefów Itaki.
Jego zdaniem mimo nieudanego finiszu rozgrywek jeszcze jedną szansę powinien otrzymać Nenad Bjelica.
Czytaj także: Enea to najbardziej aktywna firma w Wielkopolsce na polu sportowym
– Nadal uważam, że to jeden z najlepszych trenerów pracujących w ostatnich latach w polskiej ekstraklasie, co zresztą szybko potwierdził jako opiekun Dinama Zagrzeb. Przed kolejnym sezonem zespół przejął Ivan Djurdjević i okazało się, że charyzmatyczny zawodnik nie musi być wcale takim samym szkoleniowcem. W dodatku nieszczęściem dla „Djuki” były cztery zwycięstwa z rzędu na początku rozgrywek po słabej grze. To zaciemniło obraz i uśpiło czujność drużyny – dodał sympatyk klubu z Bułgarskiej.
Według niego Adam Nawałka to inny kaliber trenera, który lubi stawiać na wychowanków i młodych piłkarzy. – Najlepiej byłoby, gdyby pracował tutaj przez dwa, a jeszcze lepiej przez trzy sezony. Jeśli ma zbudować zespół na miarę europejską musi mieć czas i zaufanie zarządu. Inna sprawa, że w Lechu trenerzy nie mogą sobie pozwolić, by tworzyć coś nowego kosztem wyników. Z kolei kibiców interesuje tylko tytuł. Drugie lub niższe miejsce zawsze jest traktowane jak porażka – przekonywał Henicz.
Na płaszczyźnie sportowej realizuje się on jako biegacz-amator z coraz bardziej pokaźnym dorobkiem ukończonych imprez.
– W mionym roku zdobyłem Koronę Polskich Półmaratonów, biegając m.in. w Poznaniu, Wrocławiu, Krakowie, Gnieźnie i wokół góry Ślęża. Dodatkowo zaliczyłem również w półmaraton w Swarzędzu. W tym roku chcę natomiast wziąć udział w maratonie w Chicago i w nocnym maratonie w Bilbao – mówił wiceprezes Itaki.
Jak przystało na entuzjastę biegów w sierpniu ubiegłego roku w roli widza pojawił się na Stadionie Olimpijskim w Berlinie, gdzie odbyły się wyjątkowe dla polskich lekkoatletów mistrzostwa Europy.
– Dla mnie to był powrót do stolicy Niemiec po 9 latach, bo byłem też świadkiem rywalizacji na MŚ w Berlinie, kiedy gwiazdą imprezy z rekordem świata okazała się młociarka Anita Włodarczyk. Tym razem też wróciliśmy z workiem medali, a najbardziej oczarowały mnie Polki w sztafecie 4x400 m ze swoją niesamowitą liderką, Justyną Święty-Ersetic i Patrycją Wyciszkiewicz, która zasłużyła na miano najlepszego sportowca Wielkopolski w 2018 r. – zakończył Henicz.
Wielki Bal Sportowca 1 lutego
Kupony plebiscytowe publikujemy w „Głosie Wielkopolskim” jak zawsze we wtorki, czwartki i soboty. Prosimy przesyłać je na adres naszej redakcji (ul. Grunwaldzka 19, 60-782 Poznań) do 26 stycznia, nie zapominając podać swoich danych i adresu zamieszkania. Wśród głosujących wylosujemy atrakcyjne nagrody. Laureatów plebiscytu poznamy na 61. Enea Wielkim Balu Sportowca, w piątek, 1 lutego (początek o godz. 20) w hotelu IBB Andersia w Poznaniu. Zaproszenia na tę niepowtarzalną imprezę (z muzyką grupy Stage Fever i DJ Artura oraz z bogatym menu) można rezerwować pod nr tel. 502 499 909.
Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
