Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pleszew jak Poznań. Chce eksmitować ludzi do kontenerów

Paulina Jęczmionka, Jacek Tomczak
Kontenery dla eksmitowanych lokatorów w Pleszewie czekają tylko na podłączenie energii
Kontenery dla eksmitowanych lokatorów w Pleszewie czekają tylko na podłączenie energii Jacek Tomczak
Pleszew idzie śladem Poznania i stawia kontenery socjalne. Na razie dwa, do których łącznie trafi sześć zalegających z czynszem osób. Zamieszkają pod lasem, na przedmieściach, zwanych przez pleszewian Abisynią.

Poznań był do tej pory jedynym miastem w Wielkopolsce, które postanowiło eksmitować "trudnych lokatorów" do kontenerów. W kraju tę drogę wybrało kilka miast (m.in. Bydgoszcz, Bytom, Sosnowiec, a niedawno Warszawa). Okazuje się jednak, że Poznań naśladują inne miasta regionu. Liczący ok. 18 tys. mieszkańców Pleszew za 70 tys. zł kupił dwa kontenery.

Prąd, ogrzewanie elektryczne i piecyk węglowy, który ma obniżyć koszty ogrzewania - to całe ich wyposażenie. Na zewnątrz ujęcie wody i sanitariaty. Władze Pleszewa nie ukrywają, że to najtańszy sposób na zalegających z czynszem mieszkańców lokali socjalnych. I obecne działania nazywają programem pilotażowym. Jeśli kontenery sprawdzą się w użytkowaniu, miasto kupi kolejne. W założeniu mają to być lokale tymczasowe. To znaczy, że w ciągu pół roku lokatorzy muszą znaleźć sobie inne mieszkanie.

Decyzja władz Pleszewa odbija się echem w stolicy Wielkopolski, w której kontenery już czekają na eksmitowanych, a w tle nadal toczy się zacięty spór pomiędzy zwolennikami i przeciwnikami tworzenia "socjalnego osiedla".

- Nastąpiło to, czego się obawialiśmy - Poznań przetarł szlak innym miastom. Podstawowe pytanie brzmi: czy władze Pleszewa dokonały analizy sytuacji, czy uwzględniły negatywne doświadczenia Bydgoszczy, czy też ślepo podążyły za Poznaniem? - pyta prof. Zbigniew Galor, socjolog, który kierował badaniem "Margines Społeczny Poznania 2010-2012". - W Bydgoszczy też twierdzono, że kontenery to rozwiązanie tymczasowe. A później żyjące tam rodziny, ubiegając się o mieszkanie socjalne, odchodziły z kwitkiem.

Przeciwnicy kontenerów podkreślają, że tworzą one "getta biedy". A izolacja będzie rodzić kolejne problemy.

- To nieudolna próba zastąpienia niedostatków polityki społecznej - uważa Jarosław Urbański, socjolog, działacz Inicjatywy Pracowniczej. - Zamiast budować tę politykę, miasta działają ad hoc. Kontenery nie pomogą wyciągnąć ludzi z biedy. A umieszczanie w odludnych miejscach całych rodzin skazuje je na społeczny niebyt.

Andrzej Jędruszek, zastępca burmistrza Pleszewa, w rozmowie z "Głosem" stwierdził, że w mieście jest kilka rodzin, które powinny przenieść się do kontenerów. Przyznał też, że nie ma na razie pomysłu na to, co stanie się z ludźmi, którzy przez pół roku nie znajdą nowego mieszkania. - Będziemy się martwić, co z tym fantem zrobić dalej, ale na pewno zastosujemy wszelkie kroki prawne, by rozwiązać problem - mówi Jędruszek.

Poznański radny SLD Tomasz Lewandowski takie podejście krytykuje. - Tak rodzą się ludzkie tragedie - ostrzega. - Gdzie pójdą ci ludzie? Do lasu? Mam nadzieję, że pleszewskie rozwiązanie jest tylko straszakiem, by ludzie płacili czynsz. W Poznaniu to podziałało.

Jarosław Pucek, dyrektor poznańskiego ZKZL, twierdzi, że Pleszew nie prosił o radę w sprawie kontenerów. Ale przyznaje, że są miasta, które o to rozwiązanie dopytują. Działaniom stolicy Wielkopolski ma się przyglądać m.in. Gdańsk i Toruń.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski