Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

PLOT: Poznań może być Polską dla początkujących

Redakcja
PLOT: Poznań może być Polską dla początkujących
PLOT: Poznań może być Polską dla początkujących Paweł Miecznik
Ile można zarobić na turystyce w Poznaniu i co zachęca zagranicznych turystów – opowiada Jan Mazurczak, prezes Poznańskiej Lokalnej Organizacji Turystycznej Visit Berlin, czyli berliński odpowiednik PLOT-u, chce mocniej współpracować z Poznaniem. Dlaczego?W ubiegłym roku Polska we-szła do pierwszej dziesiątki krajów najczęściej odwiedzających Berlin. Oznacza to, że Polska jest teraz dla Berlina atrakcyjniejsza. To dobrze, bo stolica Niemiec jest trzecią destynacją w Europie, po Paryżu i Londynie.

Są jakieś konkretne propozycje?
VisitBerlin ma 20 mln euro budżetu, 180 pracowników oraz kilkadziesiąt firm współpracujących z nimi na całym świecie. To świetna okazja dla nas, aby pokazać się w wielu miejscach. Wciąż wielu berlińczyków nie planuje przyjazdu do Polski. Chcemy pokazać, że warto rozważyć Poznań jako punkt startu, taką Polskę dla początkujących.

Jakich turystów jeszcze chcielibyśmy przyciągnąć?
Brytyjczycy i Hiszpanie to obecnie nasze największe grupy. Chcielibyśmy, aby było więcej Skandynawów, bo to świetny klient, który zostawia dużo pieniędzy. Tym bardziej, że Skandynawowie zaczynają odkrywać Polskę. Mogłoby być więcej Francuzów, ale problem stanowi tylko jedno połączenie lotnicze. Na krótkie wypady weekendowe potrzebne są samoloty.

Zamkniecie lotniska na przełomie września i października będzie dotkliwa dla poznańskiej branży turystycznej?
Sezon w Poznaniu jest bardzo specyficzny. Najwięcej noclegów sprzedajemy w październiku ze względu na targi, kongresy i konferencje. Gdyby lotnisko było zamknięte podczas sezonu czarterowego, to uderzyłoby w nasze wakacje, a tak uderzy w przyjezdnych. Problemy są dwa: przez te trzy tygodnie będzie mniej ludzi oraz istnieje ryzyko, że za rok zagraniczni goście już nie będą już chcieli przyjechać na  targi do Poznania.

Jeszcze sześć lat tamu w Poznaniu nie było żadnego hostelu. Teraz jest ich około czterdziestu

 

Długo pracowaliśmy na te październikowe wyniki?
To jest tendencja ostatnich kilkunastu lat. Teraz najważniejsze jest, abyśmy dokładnie wiedzieli, czy samoloty zostaną odwołane, czy prze-kierowane, aby branża turystyczna wiedziała jak reagować i jak współpracować z  gośćmi. Tymczasem nadal nie wszystko jeszcze wiemy.

Zostało nam coś jeszcze z efektu Euro?
Dzięki mistrzostwom udało się zaprosić do Poznania setki topowych dziennikarzy z całego świata, dla których pretekstem do zrobienia materiału o Poznaniu było jedno z najważniejszych wydarzeń sportowych na świecie. Dało to efekt śnieżnej kuli, bo dziennikarze sami rekomendowali nas między sobą. Wiele bur podróży przygotowało pakiety wycieczkowe na Euro z Poznaniem. Wciąż pracujemy nad łączeniem ofert z innymi miastami. Biuro z Chin nie wyślę do Poznania na tydzień wycieczki, ale może włączyć Poznań do pakietu europejskich miast.

Festiwale też przyciągają zagranicznych gości?
W miniony weekend New York Times rekomendował Festiwal Malta jako jedno ze  światowych wydarzeń, które warto zobaczyć. Teraz w ogóle mamy czas turystyki festiwalowej. To są świetne preteksty, żeby przyjechać. Bardzo często hotele przygotowują ofertę dedykowaną imprezom i same je promują, aby przyciągnąć gości. Widać to po dniu Świętego Marcina, kiedy najlepsze czterogwiazdkowe hotele oferują swoje pokoje z rogalem na śniadanie i przewodnika w cenie.

Które imprezy przyciągają najbardziej?
Nie mamy takich badań, ale na pewno jest wśród nich Etno Port, Enter Music Festival, Animator, Transatlantyki Festiwal Dobrego Smaku. Gigantyczną robotę zrobił nam też Festiwal Lampionów, którego już nie ma. Od maja odbieramy w tej sprawie telefony z Japonii.

Mamy około 600 turystów biznesowych, którzy zostawiają średnio po 2 tysiące złotych

Wpisujemy się w jeszcze jakieś trendy?
Turystyka kulinarna jest w Poznaniu na bardzo wysokim poziomie. Mamy szlak kulinarny oraz świetnych szefów kuchni, a co najważniejsze, polskie restauracje są dla turystów z Europy Zachodniej ultratanie.

Która część branży turystycznej ma się u nas najlepiej?
Mamy wysyp hosteli. Sześć lat temu nie było żadnego, teraz jest ich około czterdziestu. Generalnie wzrasta nam liczba noclegów w Poznaniu. Według GUS-u w 2011 r. sprzedaliśmy 1 mln 28 tys. noclegów, a teraz sprzedajemy ich 1 mln 175 tys. rocznie.

Generalnie można zarobić na turystyce w Poznaniu?
Z całą pewnością. Mamy około 600 turystów biznesowych, którzy zostawiają średnio po 2 tysiące złotych. Dużo zależy od tego, na ile ktoś jest gościnny i czy potrafi tę gościnność przekuć w produkt turystyczny.

Ile w ciągu roku Poznań zarabia na turystyce?
Na początku lipca będziemy się chcieli pochwalić takimi szacunkami. Sprzedajemy 1 mln 200 tys.  noclegów, a  średnio turysta przeznacza na  dzień 100-150 zł. 

 

Wróć na stronę "Głosu Wielkoplskiego"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski