Wasick to brązowa medalistka tegorocznych mistrzostw świata. Przyjechała do Paryża z postanowieniem walki o najwyższe cele. Jej zapowiedzi potwierdziły dzisiejsze eliminacje. Zdecydowanie wygrała swój wyścig, a w całych eliminacjach zajęła drugie miejsce (czas 24,27). Triumfatora Szwedka Sarah Sjoestroem skończyła rywalizacje z czasem 23,85.
Kasia dobrze oceniła swój występ.
- Cieszę się, to jest jeden z moich lepszych rannych wyników. Poczułam ulgę, bo wiadomo, że ten pierwszy start jest zawsze taką niepewnością i tak naprawdę ufamy swoim przygotowaniom, ale dopóki nie wyjdziemy i nie poczujemy publiczności i nie wskoczymy do basenu, to nie wiemy jak popłyniemy – podkreśla nasza medalowa olimpijska nadzieja.
- Cieszę się z tego ładnego rezultatu, ale już myślę o tym, żeby odpocząć, bo po południu jest tak naprawdę nowy wyścig, nowe rozdanie i tam trzeba też popłynąć – mówi Kasia.
Przed Wasick otwiera się droga do wywalczenia miejsca na podium w… finale. Na igrzyskach trzy lata temu była piąta. Na razie nie chce się zachłysnąć tym porannym dobrym wynikiem. - Trzeba przejść każdy etap i dopóki nie będę w tym finale, nie będę mówić, nie będę spekulować, po prostu chcę zrobić swoje, popłynąć jeszcze jeden wyścig, tutaj wszystko się może zdarzyć – ostrzega Wasick, dodając jednocześnie, że czuje się na siłach popłynąć jeszcze lepiej.
Część pływaków narzekała, że woda w paryskim obiekcie, który na potrzeby igrzysk został przysposobiony do pływackiej rywalizacji, płata figle – przeszkadzają mają nietypowe fale. Wasick nie widzi tu niczego, co mogło by ją rozproszyć.
- Basen jak basen, nie będę się na tym skupiać. Publiczność jest super. Zapraszam wszystkich na basen, żeby dopingować nie tylko Francuzów, ale też naszych Polaków, bo to nam daje dużo energii – podsumowała Wasick.
Przed La Defense Areną spotkaliśmy kibiców z Polski:
W eliminacjach odpadła Klaudia Fiedkiewicz, która z czasem 24,94 zajęła 20. miejsce. Do półfinału wchodzi 16 najlepszych zawodniczek.
Na eliminacjach rywalizację na 1500 metrów stylem dowolnym kończy Krzysztof Chmielewski (16. miejsce).
W rywalizacji sztafet (4x100, stylem zmiennym) nasza zajęła piąte miejsce. Polacy zameldowali się na mecie z czasem 3:33,70. Wygrali Francuzi.
Marcin Jastrzębski z Paryża
Polska wygrywa na inaugurację
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?