Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Po próbie samobójczej pułkownika Przybyła - prokuratury wojskowe do likwidacji

Łukasz Cieśla
gen. Krzysztof Parulski
gen. Krzysztof Parulski archiwum
Tak jak zapowiadano, prokuratury wojskowe mają zostać zlikwidowane. Jesienią projekt przygotowywany przez Ministerstwo Sprawiedliwości ma trafić pod obrady Sejmu. Z planami likwidacji ma związek sprawa poznańskiego prokuratora wojskowego Mikołaja Przybyła, który w styczniu podjął nieudaną próbę samobójcza.

- Średnia liczba spraw przypadająca na prokuratora wojskowego to ledwie 15 śledztw rocznie. Więcej spraw miesięcznie mają cywilni prokuratorzy z prokuratur rejonowych. Trzeba wyrównać te dysproporcje - uzasadnia Patrycja Loose, rzecznik Ministerstwa Sprawiedliwości.

Dodaje, że niedociążenie pracą to skutek profesjonalizacji naszej armii, likwidacji służby zasadniczej czyli zmniejszenia się liczby żołnierzy. W efekcie wojskowi śledczy mają znacznie mniej spraw niż kiedyś.

Zgodnie z planem, wojskowi śledczy nadal mają nosić mundury i mieć stopnie. Ale oprócz spraw dotyczących armii dostaną do prowadzenia także sprawy dotyczące cywilów. I co ważniejsze, mają pracować w strukturach prokuratur cywilnych. Być może stworzą co najwyżej odrębne wydziały wojskowe, podlegające jednak cywilnemu zwierzchnictwu. Projekt niebawem ma zostać przyjęty przez rząd, a jesienią trafić pod obrady Sejmu.

O planach likwidacji prokuratury wojskowej głośno zrobiło się w styczniu tego roku w związku z postrzeleniem się płk Mikołaja Przybyła, poznańskiego prokuratora wojskowego.

Zanim strzelił sobie w policzek, podczas konferencji prasowej mówił, że są plany likwidacji prokuratury wojskowej. Podkreślał, że to element nagonki związanej z prowadzeniem przez śledczych w mundurach poważnych śledztw. Dotyczyły m.in. gigantycznych afer gospodarczych w wojsku.

Czy sprawa Przybyła miała wpływ na przyśpieszenie prac na likwidacją prokuratury?

- Minister Gowin mówił o zamierzeniach jej likwidacji już w zeszłym roku. Sprawa pana Przybyła uwidoczniła jednak m.in. skalę konfliktów panujących w prokuraturze wojskowej. Pokazała też, że jest potrzebna większa kontrola nad jej działalnością - odpowiada Patrycja Loose.

Płk Przybył jest już poza prokuraturą. Niedawno przeszedł w stan spoczynku. Poza armią i prokuraturą wojskową niebawem będzie także inny poznaniak, gen. Krzysztof Parulski. Do niedawna był szefem Naczelnej Prokuratury Wojskowej. Został odwołany ze stanowiska po konflikcie z prokuratorem generalnym Andrzejem Seremetem. Genezą poważnego sporu stała się różnica zdań dotycząca właśnie sprawy Przybyła. Gen. Parulski publicznie poparł tezy swojego podwładnego.

Krzysztof Parulski, podobnie jak płk Przybył, opowiadał się za utrzymaniem prokuratury wojskowej wskazując, że tylko wtedy można skutecznie walczyć z przestępczością w armii. Obaj aktywnie działali także w Stowarzyszeniu Prokuratorów RP mającym siedzibę w Poznaniu. Stowarzyszenie, skupiające wojskowych śledczych oraz cywilów, jednoznacznie sprzeciwiało się planom likwidacji prokuratury wojskowej.

Gdy dzisiaj zadzwoniliśmy do gen. Parulskiego, nie chciał komentować planów likwidacji. Obecnie jest w rezerwie kadrowej, ale niebawem, jak nam powiedział, przejdzie na prokuratorską emeryturę. Odejdzie też z armii.

- Powiem tylko tyle, że podtrzymuję to, co wcześniej mówiłem o potrzebie dalszego istnienia prokuratury wojskowej - mówi gen. Parulski.

Obecne kierownictwo NPW, poprzez swojego rzecznika, odpowiedziało nam, że projekt zmian jest wciąż opracowywany i trudno odnosić się do czegoś, co jeszcze nie powstało.

Wojskowi prokuratorzy nieoficjalnie mówią, że ich włączenie w struktury prokuratury cywilnej to złe rozwiązanie. Ale ich zdanie raczej na pewno nie powstrzyma likwidacji prokuratury wojskowej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski