18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Po strajku kolejarze wracają do rozmów

Robert Domżał
Przez całą dobę na tablicy w holu Dworca Głównego PKP w Poznaniu pojawiały się informacje o odwołanych pociągach, a  było ich 257.
Przez całą dobę na tablicy w holu Dworca Głównego PKP w Poznaniu pojawiały się informacje o odwołanych pociągach, a było ich 257. Robert Domżał
Po strajku trwającym całą dobę, jutro związki zawodowe mają wznowić rozmowę z zarządem spółki Przewozy Regionalne. Początek rozmów w Warszawie zaplanowano na godz. 11.00. Jeśli nie dojdzie do porozumienia protestujący chcą wstrzymać pociągi na 48 godzin.

Kolejarze ze spółki Przewozy Regionalne chcą podwyżki płac, jednak tej jaką zaproponował im zarząd spółki nie przyjęli. Dzisiaj więc protestowali. Część radnych sejmiku wojewódzkiego twierdzi, że marszałek nie umie zapewnić mieszkańcom transportu i żądają sesji nadzwyczajnej.

Czytaj także:
Strajk na kolei. O północy przestały jeździć pociągi!
Po strajku na kolejach. Pasażerowi źli na kolejarzy

W Wielkopolsce na tory nie wyjechało 257 pociągów. Kataklizmu komunikacyjnego, jakiego można było się obawiać, nie było. Wielkopolanie z mniejszym lub większym trudem zdążyli na czas do pracy. Wielu przesiadło się do autobusów PKS. Chociaż dla wielu podróżnych strajk był uciążliwy i zmusił do kupna droższego biletu nie potępili kolejarzy, choć krytyki im nie szczędzili.

Jutro w Warszawie związki zawodowe będą negocjować warunki podwyżki. Grożą, że jeśli nie będą spełnione ich warunki, 24 sierpnia pociągi staną tym razem na dwie doby.

- W roku 2005 obiecywano nam 500 zł podwyżki,która będzie rozłożona na dwie raty. Pierwsze 250 złotych otrzymaliśmy. Drugiej raty nie ujrzeliśmy do dzisiaj - mówi Maciej Ciesielski z komitetu protestacyjnego w Poznaniu.

Na podwyżkę w takiej formie jaką zaproponował zarząd spółki nie zgadzamy się i dlatego, że doprowadziłaby ona do upadłości firmę. Tymczasem my chcemy pracować - mówi.
Twierdzą, że rząd, który nie umiał poradzić sobie z problemem przewozów regionalnych pozbył się kłopotu przekazując spółkę szesnastu marszałkom. Ale i oni traktują spółkę Przewozy regionalne jak niechciane dziecko. Na domiar złego rząd, który obiecał oddłużyć spółkę nie zrobił tego. Związkowcy nadal chcą oddłużenia i stworzenia warunków do normalnego działania.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski