Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Po tragedii nad Wartą wraca temat bezpieczeństwa

Joanna Labuda
Po tragedii nad Wartą wraca temat bezpieczeństwa
Po tragedii nad Wartą wraca temat bezpieczeństwa Łukasz Gdak
Odkąd Warta stała się atrakcyjna dla poznaniaków, co weekend nad rzeką widać tłumy. Więcej ludzi, więcej alkoholu - i o tragedię nie trudno. Nad Wartą musi być bezpieczniej. Jakie rozwiązania planuje miasto?

Od lat nad Wartą nie ma oświetlenia oraz miejskiego monitoringu, a pobliscy mieszkańcy narzekają na zbyt rzadko pojawiające się tu patrole policji i straży miejskiej. Jakie zmiany są niezbędne, by w przyszłym roku nad Wartą było bezpieczniej?

Czy tragedia czegoś nas w końcu nauczy

Po tragicznej śmierci 18-latka, który w ubiegły piątek utonął w Warcie, jak bumerang wrócił temat swobodnego spożywania alkoholu nad rzeką. Picie wina i piwa na terenach nadwarciańskich nigdy nie było zabronione. Zgodnie z przepisami nie można tego robić w parkach, na skwerach, ulicach i placach. Wcześniej wiele osób nie zdawało sobie jednak sprawy z tego, że nad Wartą można swobodnie wybrać się ze znajomymi na piwo.

W 2015 roku policja, widząc, że nad rzeką pojawia się coraz więcej młodych ludzi spożywających alkohol, zgłosiła wniosek, by zakazem objąć także tereny nadwarciańskie. Na to nie zgodzili się miejscy radni. Przez ostatnie dwa lata obserwowali, czy pomysł się sprawdził. Wnioski? Radni muszą poszukać złotego środka, by w przyszłym roku uniknąć kolejnych niebezpiecznych sytuacji i tragedii.

Picie „pod chmurką” dwa lata temu poparł m.in. Michał Grześ z klubu radnych PiS.

- Liczyłem, że pójdzie to w innym kierunku, tak jak jest np. w Paryżu, gdzie na świeżym powietrzu można jeść, pić wino, a ludzie zachowują się kulturalnie. Nie sądziłem, że przybierze to formę picia na umór. Niestety, nie poszło to w tę stronę, w którą oczekiwaliśmy - komentuje Grześ. I dodaje: - Nadal uważam, że zrobienie pikniku nad Wartą i wypicie wina w dobrym towarzystwie nie powinno być karane. Nie każdego stać na drogie restauracje. Niestety, idzie to w złym kierunku, dlatego należy zastanowić się, gdzie jest złoty środek.

- Mieszkając na Starym Mieście widzimy od piątku do niedzieli tłumy osób, które przychodzą nad Wartę z reklamówkami pełnymi różnych alkoholi. Obawy o to, że zdarzy się tam tragedia, są cały czas. Nad Wartą jest mnóstwo młodych osób, które mają czasami po kilkanaście lat. Wielu z nich po alkoholu traci nad sobą kontrolę - przyznaje Andrzej Rataj, przewodniczący RO Stare Miasto. - Dlatego jestem zwolennikiem starej dobrej zasady „tyle wolności, ile odpowiedzialności”. A z tą odpowiedzialnością uczestników imprez nad Wartą jest różnie, czego dowody mamy, niestety, w każdy weekend.

OBEJRZYJ
Rowerowa niedziela nad Wartą

Źródło: gloswielkopolski.pl/x-news

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski