Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Po trzech latach bliżej końca procesu "czyścicieli" kamienic

Norbert Kowalski
Kamienica przy ul. Stolarskiej była jedną z kilku, w których mieli działać "czyściciele"
Kamienica przy ul. Stolarskiej była jedną z kilku, w których mieli działać "czyściciele" Adrian Wykrota
Mieszkańcy kamienic przy ul. Stolarskiej, Długiej, Niegolewskich i Piaskowej mieli być nękani przez Piotra Ś., Pawła Ż. i Adriana W. Żaden z oskarżonych nie przyznaje się do stawianych mu zarzutów.

- Mój syn mieszkał w kamienicy przy ul. Stolarskiej. Wraz z żoną oraz córką przyjeżdżał do mnie po wodę czy zrobić pranie, bo u siebie nie mogli. To była gehenna - zeznawała w czwartek w sądzie Stefania Chojnacka, matka jednego z lokatorów, który miał doświadczyć działalności ze strony „czyścicieli” kamienic.

Z zeznań kobiety wynika, że jej syn wraz z rodziną mieszkali w kamienicy przy Stolarskiej od około 20 lat. I od samego początku nie mieli tam żadnych problemów, aż do momentu, gdy pojawił się Piotr Ś. ze swoją ekipą.

- Oni nie mogli normalnie funkcjonować. Pewnego razu synowa przyjechała do mnie ze złamanym palcem. Mówiła, ze na schodach wylano fekalia, a ona się poślizgnęła i upadła. Takie incydenty były do końca. Stan psychiczny syna i synowej był bardzo zły. Do dziś nie mogą dojść do siebie i są znerwicowani. Wnuczka była akurat wtedy przed maturą i popadła w depresję - wspominała S. Chojnacka.

Mimo iż według wokandy rozprawa była zaplanowana na ponad pięć godzin, potrwała zaledwie kilkadziesiąt minut. Część świadków nie pojawiła się bowiem na sali rozpraw. Obecni byli za to Piotr Ś. oraz Paweł Ż. wraz ze swoimi obrońcami. Obaj konsekwentnie nie chcieli jednak składać żadnych wyjaśnień. Ich obrońcy po raz kolejny złożyli jednak wniosek o przeprowadzenie oględzin kamienic przy ul. Stolarskiej i Niegolewskich.

Przypomnijmy, że wizja lokalna miała się odbyć już w połowie lutego tego roku. Wtedy jednak ani sąd, ani oskarżeni nie mieli kluczy do żadnego z budynków. Ostatecznie wizja okazała się niewypałem. Teraz oskarżeni zobowiązali się do powiadomienia właścicieli budynku o oględzinach, tak by w końcu można było do nich wejść. Kolejna wizja lokalna została zaplanowana na początek czerwca.
Podczas rozprawy Piotr Ś. oraz Paweł Ż. zapowiedzieli, że złożą wyjaśnienia w swojej sprawie przed zamknięciem przewodu sądowego. A ten prawdopodobnie zbliża się ku końcowi. Mimo że sędzia Magdalena Adamiec wyznaczyła terminy kolejnych rozpraw (nawet na październik i listopad), to chciałaby, żeby sprawa zakończyła się w lipcu.

Proces Piotra Ś., Pawła Ż. i Adriana W. rozpoczął się w czerwcu 2013 r. Dwaj pierwsi oskarżeni są o nękanie lokatorów kamienic przy ul. Stolarskiej, Długiej, Niegolewskich i Piaskowej. Z kolei Adrian W. miał nękać lokatorów kamienicy w innej części miasta. Wszyscy oskarżeni od początku nie przyznają się do winy.

Po rozprawie Piotr Ś. w rozmowie z „Głosem” przekonywał, że lokatorzy nie byli nękani.

- Tam toczyły się normalne roboty budowlane. Moi pracownicy przebywali tam od poniedziałku do piątku od 7 do 15 - mówił. Z kolei adwokat Przemysław Kazimierski, obrońca Pawła Ż., zapewniał, że zarzuty stawiane jego klientowi są bezpodstawne.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Po trzech latach bliżej końca procesu "czyścicieli" kamienic - Głos Wielkopolski

Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski