Pobicie kierowcy autobusu MPK w Poznaniu. Przesłuchano drugiego sprawcę. 40-latek 3 tygodnie wcześniej wyszedł z więzienia

Do zdarzenia doszło 27 października. Jak ustaliła poznańska policja, dwaj agresywni mężczyźni zachowywali się głośno oraz spożywali alkohol. Jeden z pasażerów miał zostać uderzony przez jednego z nich.

- Jeden z pasażerów poprosił kierowcę o pomoc. Kiedy ten zainterweniował, wówczas mężczyźni zareagowali agresywnie i pobili kierowcę

- mówiła Marta Mróz z Komendy Miejskiej Policji w Poznaniu.

Kierowca poznańskiego MPK Poznań stanął w obronie pasażera i trafił do szpitala z poważnymi obrażeniami. Obaj sprawcy zostali już złapani przez policję. Usłyszeli zarzuty pobicia, a decyzją sądu otrzymali trzymiesięczny areszt tymczasowy. Czyn miał charakter chuligański.

Pierwszy napastnik to 46-letni mężczyzna, został ujęty dzień po zdarzeniu. Drugi ukrywał się przed policją, ale aresztowano go w niedzielę, 31 października. Według ustaleń 40-latek 3 tygodnie wcześniej wyszedł z zakładu karnego.

- Mężczyzna został ujęty w jednym z mieszkań na Piątkowie. Mężczyznę namierzyli kryminalni z północy. Jego zachowanie wskazywało na to, że się ukrywał

- informował rzecznik wielkopolskiej policji, Andrzej Borowiak.

We wtorek, 2 listopada, 40-latek został przesłuchany. Odmówił składania wyjaśnień.

-Za ten czyn grozi mu do 5 lat więzienia. Sprawdzimy jaki wyrok odsiadywał. Jeśli okaże się, że był ukarany za podobne przestępstwo i odsiedział co najmniej połowę kary, to wtedy mamy do czynienia z recydywą, ale będziemy to jeszcze sprawdzać. Wtedy wszystko będzie jasne

- tłumaczy Andrzej Borowiak.

O szczegółach będziemy mogli mówić dopiero za kilkanaście dni, kiedy odpowiednie akta zostaną przesłane policji.