Pobicie kierowcy MPK Poznań. Poszkodowany chce surowszej kary dla napastnika

Do brutalnego pobicia doszło pod koniec października 2021 roku, a w marcu poznańska prokuratura zakończyła postępowanie i skierowała akt oskarżenia do sądu.

Mikołaj S. został ma odpowiadać za pobicie kierowcy i naruszenie nietykalności cielesnej jednego z pasażerów, którego uderzył w twarz. Z kolei Mikołaj M. ma odpowiadać za pobicie kierowcy. Mężczyzna działał w recydywie, bo 3 tygodnie wcześniej wyszedł z zakładu karnego.

Mikołaj M. chciał poddać się dobrowolnej karze 1,5 roku więzienia. W skierowanym do sądu wniosku deklarował, że wpłaci 5000 złotych zadośćuczynienia pobitemu kierowcy.

Jak informuje TVN24, w poniedziałek w poznańskim sądzie rejonowym odbyło się posiedzenie w tej sprawie. Z wnioskiem oskarżonego nie zgodziła się reprezentująca pokrzywdzonego kierowcę adw. Ewa Rysiukiewicz, a także sam kierowca, pan Tadeusz. Argumentowano, że nie pozwala na to charakter prewencyjny oraz skala obrażeń pana Tadeusza.

- Uważamy, że prewencja w niniejszej sprawie, a także charakter czynu oskarżonego nie pozwalają na to, aby pokrzywdzony wyraził zgodę na zaproponowaną przez oskarżonego wysokość kary oraz kwotę zadośćuczynienia

– podkreśliła adw. Rysiukiewicz, cytowana przez TVN24.

Proces obu oskarżonych rozpocznie się 4 maja.

Do zdarzenia doszło w środę, 27 października 2021 roku, około godziny 18 w autobusie linii nr 169 na Naramowicach, między przystankami Łużycka a Sarmacka. Jak ustaliła poznańska policja, dwaj agresywni mężczyźni zachowywali się głośno oraz spożywali alkohol. Jeden z pasażerów miał zostać uderzony przez jednego z nich.

- Jeden z pasażerów poprosił kierowcę o pomoc. Kiedy ten zainterweniował, wówczas mężczyźni zareagowali agresywnie i pobili kierowcę

- relacjonowała Marta Mróz z Komendy Miejskiej Policji w Poznaniu.

Kierowca został pobity i poturbowany przez agresorów. Został zabrany do szpitala. Miał m.in. złamany nos i pękniętą kość oczodołów.