Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pobicie Syryjczyka: Trzeci oskarżony twierdzi, że jest niewinny

Barbara Sadłowska
Pozostali dwaj oskarżeni podczas lutowej rozprawy wyrazili skruchę
Pozostali dwaj oskarżeni podczas lutowej rozprawy wyrazili skruchę Łukasz Gdak
W poniedziałek w procesie Zygmunta W., oskarżonego o pobicie Syryjczyka przed Starym Browarem w listopadzie ubiegłego roku, zeznawali świadkowie. W. jako jedyny nie przyznał się do winy i twierdzi, że nie bił, nie kopał i nie ubliżał pokrzywdzonemu.

Na rozprawie nie stawili się znajomi oskarżonego, którzy postanowili dobrowolnie poddać się karze i zostali skazani: młodociany Patryk K. na trzy miesiące, a recydywista Michał K. - na dwa lata. Niewykluczone, że już znajdują się w celach.

Zobacz też: Trafią do celi za pobicie Syryjczyka w Poznaniu. Jest wyrok

- Byłam z koleżankami na Półwiejskiej i widziałyśmy całe zdarzenie - zeznała Magdalena S. - Młodego mężczyznę zaatakowały dwie osoby. Pamiętam, że został kopnięty w twarz..

Młode kobiety stały przy wejściu do Starego Browaru. Następnego dnia po zdarzeniu Magdalena S. mówiła policjantom: - Usłyszałam, jak trzech mężczyzn wykrzykuje wulgarne i obraźliwe teksty. Ten młody mężczyzna mówił, żeby nie robili mu krzywdy, że jest katolikiem. Ale chłopak w szarym T-shircie szarpnął go za kurtkę i przewrócił. Jak tamten się podnosił, kopnął go w twarz.

Zapamiętała dwie obelgi: "Wyp... z naszego kraju!" i "Jeb... islam!". Przyznała, że trzeci z napastników, który został na miejscu i czekał, aż funkcjonariusze podbiegną - gdy jego koledzy rzucili się do ucieczki - był raczej "grubszy".
Prokurator Monika Rutkowska zapytała świadka, czy ktokolwiek krzyczał i ubliżał Syryjczykowi poza tymi trzema napastnikami. Magdalena S. zaprzeczyła - co było sprzeczne z wyjaśnieniami oskarżonego, że inne osoby "w tłumie" też krzyczały.

Zobacz też: Pobicie Syryjczyka w Poznaniu. Sprawcy trafią do więzienia

W poznańskim Sądzie Okręgowym stawiła się również koleżanka Zygmunta W., która tamtego dnia była z nim na Półwiejskiej. Nie można jej jednak było przesłuchać, ponieważ jedyny dokument tożsamości jakim dysponowała, była kserokopia aktu urodzenia. Podobno wczoraj chciała złożyć wniosek na nowy dowód. Sędzia Tomasz Borowczak stwierdził, że skoro nie można zweryfikować tożsamości świadka, nie można go też przesłuchać...

Kolejna rozprawa - 6 maja.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski