Powstał projekt, dokumentacja techniczna, uzyskano nawet pozwolenie na budowę. Ostatecznie do realizacji inwestycji nie doszło, ponieważ sieć miała powstać w ramach kanalizacji Puszczy Zielonka - potężnego projektu o wartości ponad 300 mln zł, z dofinansowaniem z Unii Europejskiej.
- Sieć została wybudowana jesienią 2012 roku i od tego czasu, choć jest sprawna technicznie, nie możemy uzyskać zgody na podłączenie się do niej - mówi Jerzy Szwarczewski, mieszkający przy ulicy Krętej.
Mieszkańcy pisali pisma do burmistrza Pobiedzisk, interweniowali w tutejszym Zakładzie Komunalnym, w Zwią-zku Międzygminnym "Puszcza Zielonka". Bez rezultatów.
Przeszkody mnożył ZM "Puszcza Zielonka", bo do niego należy sieć. Jarosław Beszterda z ZM "Puszcza Zielonka" pisemnie poinformował Krzysztofa Degórskiego, mieszkańca ulicy Krętej: "Aktualne obciążenie oczyszczalni ścieków w Pobiedziskach, uniemożliwia przyłączanie kolejnych odbiorców, do czasu wykonania i uruchomienia wszystkich przepompowni i sieci tranzytowych umożliwiających docelowo zrzut ścieków do Centralnej Oczyszczalni Ścieków w Koziegłowach".
- Ale nasze ścieki beczkowozami trafiają z szamb do tej oczyszczalni - twierdzi J. Szwarczewski. I dodaje: - Ponadto jest to sieć grawitacyjna i bez przepompowni można odprowadzać ścieki do oczyszczalni z 20-25 domów. Teraz się okazało, że nawet zdecydowanie więcej.
Zdaniem mieszkańców, nadrzędnym celem powinna być ochrona środowiska. To ona przyświecała kanalizacji Puszczy Zielonka i na nią Unia Europejska zagwarantowała fundusze.
- Jeżeli jest możliwość przyłączenia do sieci, to dlaczego nie można tego zrobić? - zastanawia się J. Szwarczewski. - Ta rura to kanał niemocy.
Ireneusz Antkowiak, zastępca burmistrza Pobiedzisk, nie wie dlaczego mieszkańcy muszą czekać. I wskazuje, że odpowiedź na to pytanie zna ZM "Puszcza Zielonka".
- Z naszej strony jest pełna zgoda - zapewnia I. Antkowiak. - My musimy promować przyłączanie się do sieci kanalizacyjnej. W podpisanym kontrakcie zobowiązaliśmy się do dostarczenia określonej ilości ścieków. Uważam, że potrzebna jest dobra wola. Trzeba ludziom konkretnie powiedzieć robimy, albo nie i podać konkretny termin, żeby wiedzieli na czym stoją.
Tomasz Łęcki, przewodniczący ZM "Puszcza Zielonka" tłumaczy zwłokę odstąpieniem od kontraktu z firmą Tachal, która zaprzestała prac. A to ona budowała tą sieć. Zadanie wykonała w 55 proc.
- Przed rozpoczęciem dalszych prac trzeba było przeprowadzić inwentaryzację. Stwierdzić co zostało zrobione, a co nie - wyjaśnia T. Łęcki. - Teraz musimy przejrzeć kilkadziesiąt segregatorów tej dokumentacji, usunąć usterki, braki formalne. Pozostaje jeszcze do wykonania inwentaryzacja geodezyjna. Potrwa to do końca czerwca.
W lipcu związek planuje zgłosić do starostwa powiatowego zakończenie robót.
- Zrzut ścieków możliwy będzie w połowie września - dodaje T. Łęcki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?