Zakaz prowadzenia pojazdów, utrata prawa jazdy i grzywna – taka właśnie kara grozi Hubertowi Ż., kierowcy, który mimo bogatej przeszłości, ma kolejne kłopoty z prawem. We wtorek w poznańskim Sądzie Okręgowym odbyła się pierwsza rozprawa apelacyjna dotycząca wyroku, który nałożył na niego Sąd Rejonowy. Sprawa dotyczyła wykroczeń, które mężczyzna popełnił na drodze w sierpniu zeszłego roku.
Oskarżycielem publicznym była policja. Według funkcjonariuszy mężczyzna dopuścił się kilku wykroczeń. Chodziło m.in. o niezachowanie szczególnej ostrożności, spowodowanie zagrożenia w ruchu drogowym czy niestosowanie się do znaków drogowych. W sierpniu tego roku poznański Sąd Rejonowy uznał Huberta Ż. winnym zarzucanych mu wykroczeń i nałożył na niego karę 2000 zł grzywny, zakaz prowadzenia pojazdów na dziesięć miesięcy i zabrał prawo jazdy.
Od tego postanowienia odwołał się obrońca mężczyzny. – Uważam, że doszło do naruszenia przepisów prawa procesowego. Ponadto zebrany materiał dowodowy nie jest wystarczający do przypisania winy Hubertowi Ż. – argumentował mecenas Miłosz Moczyński.
Ponadto postulował również o ponowne odtworzenie nagrań, które były dowodami w sprawie. Ten wniosek został jednak przez sąd oddalony. Z kolei policja wniosła o oddalenie apelacji obrony Huberta Ż. i podtrzymanie wyroku sądu pierwszej instancji. Ostatecznie sędzia zdecydował o odroczeniu rozprawy do 17 listopada. Wtedy też ma zapaść wyrok w sprawie wykroczeń popełnionych przez Huberta Ż.
Przypomnijmy, że o mężczyźnie zrobiło się głośno w zeszłym roku, kiedy pobił duńskiego kierowcę za to, że ten zajechał mu drogę. Do zdarzenia doszło na ul. Jana Pawła II w Poznaniu. Zostało ono nagrane przez przypadkowego kierowcę. Nicolai A. doznał poważnych obrażeń. Miał złamany noc, sińce na twarzy, ranę ucha. Zdaniem biegłych doznał uszczerbku na zdrowiu skutkującego niezdolnością na okres powyżej 7 dni. A to było istotne dla wyroku wydanego w sierpniu tego roku przez sąd. Ten skazał Huberta Ż. na osiem miesięcy pozbawienia wolności i nakazał mu zapłacić Duńczykowi 8 tys. złotych nawiązki. Sąd wziął również pod uwagę, że Hubert Ż. w przeszłości był już karany.
Wyrok w tej sprawie wciąż nie jest jednak prawomocny. Odwołanie od niego złożył już obrońca mężczyzny. Nie zostało ono jeszcze rozpatrzone.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?