Większość naszych przedstawicieli w tych izbach nie zasłynęła jakimś politycznym geniuszem, tylko wpadkami, które często przekroczyły granice przyzwoitości.
Czy w przyszłym roku będzie tak samo, gdy wybierzemy naszą reprezentację do Brukseli? Nie jest to wykluczone, choć jak na razie swój start zapowiedzieli politycy, którzy wstydu w Europie nie przynieśli. Myślę tu o Marcinie Libic-kim, Marku Siwcu czy Filipie Kaczmarku. Do tej grupy należy zaliczyć oczywiście Jana Kułakowskiego. Póki co jednak jego start w przyszłorocznych wyborach do Parlamentu Europejskiego nie jest ostatecznie potwierdzony.
I na tym na razie kończą się wielkopolscy kandydaci do PE. Wkrótce na listach pojawią się nowe twarze, jednak nie chciałbym, aby były to twarze obecnych europarlamentarzystów kojarzonych z Wielkopolską: Bogdana Golika, Macieja Giertycha czy Jana Masiela. Dokonań tego ostatniego, poza nim samym, nikt nie zna. Choć i tak jest lepszym euro-posłem niż Giertych lub Golik.
Giertych w PE zajął się, na nasze nieszczęście, promocją własnych poglądów. Obalił teorię Darwina. Twierdził też, że Żydzi w Europie sami utworzyli getta. Z kolei Golik był oskarżany o zgwałcenie prostytutki.
Mam nadzieję, że w przyszłym Parlamencie Europejskim te osoby nie narażą nas już na śmieszność. Dlatego, drodzy wyborcy, do Brukseli trzeba wybrać Europejczyków.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?