Początek sezonu żużlowego z udziałem sześciu wielkopolskich drużyn. Prognozy na dobrą jazdę są optymistyczne, gorzej z prognozami pogody...

Najlepsza liga świata, jak mówi się o PGE Speedway Ekstralidze, nie ma faworyta. Tytułu broni Sparta Wrocław, ale nie będzie mogła korzystać z usług indywidualnego mistrza świata, Artioma Łaguty, podobnie zresztą jak Apator Toruń musi sobie radzić bez Emila Sajfutdinowa. To efekt sankcji wobec rosyjskich sportowców.

Zobacz też: Motor Lublin pierwszy raz w historii został mistrzem Polski par klubowych na żużlu

Najbardziej utytułowana w Polsce drużyna, Fogo Unia Leszno (18 tytułów w historii) po nieco słabszym poprzednim sezonie (czwarte miejsce) znów chce walczyć o medal i na pewno nie jest to cel realny.

– Uważam, że jestem bardzo solidnie przygotowany do sezonu i to nawet lepiej niż to było w poprzednich latach. Dużo czasu poświęciłem na regenerację, by ciało było świeże i przygotowano do wysiłku, jakim będą starty przez cały rok –mówił w portalu speedwayekstraliga.pl kapitan leszczyńskich „Byków”, Piotr Pawlicki.

Jego zdaniem kibice w Lesznie zobaczą w tym sezonie zupełnie innego „Pitera”.

– W zeszłym roku sprzęt na pewno nie pomógł mi poczuć luzu na motocyklu i nie zawsze mogłem się na nim odpowiednio układać. Później udało się coś znaleźć, ale wtedy to ja nie do końca byłem w stanie odpowiednio na maszynach pracować. Poprzedni rok już dawno poszedł w zapomnienie. Mam nadzieję, że się nie powtórzy. On nie może się w moim przypadku powtórzyć – dodał świeżo upieczony wicemistrz Polski par klubowych, który na poznańskim Golęcinie wspólnie z Januszem Kołodziejem był bardzo blisko złota. Wielką klasę leszczyński duet pokazał zwłaszcza w biegu ze Stalą Gorzów, ogrywając Bartosza Zmarzlika i Szymona Woźniaka.

W tym samym turnieju wysokie, piąte miejsca zajęła para beniaminka ekstraligi, Arged Malesy Ostrów. Wszyscy eksperci typują ostrowian do spadku, ale też wszyscy podkreślają, że ważny dla nich będzie początek sezonu.

Trener czerwono-białych, Mariusz Staszewski, wnikliwie śledził przebieg wydarzeń na golęcińskim torze.
– Niby to podium nie było aż tak odległe, ale widać, że rywale są bardzo mocni. Nie tylko ci najlepsi jak Gorzów czy Leszno. Widać, że Grudziądz też jest bardzo silny. Przemysław Pawlicki wygląda rewelacyjnie. Wygląda na to, że będzie to dla nas naprawdę trudny sezon – zauważył Mariusz Staszewski.

W I lidze kibice w Gnieźnie martwią się formą Aforti Startu, który w poniedziałkowym sparingu przegrał u siebie z drugoligowym Spechouse PSŻ Poznań 34:37. Prawdziwa weryfikacja możliwości gnieźnian nastąpi już w niedzielę na torze w Zielonej Górze.
Tak samo zresztą jak odbudowanych organizacyjnie i finansowo „Skorpionów”, które tuż przed sezonem wypożyczyły za 150 tys. zł Łotysza Francisa Gustsa, na torze w sobotę na torze w Tarnowie.

W Pile w niedzielę miało dojść do derbów Polonii z Kolejarzem Rawicz, ale działacze w Pile nie zdążyli zamontować band. Sezon dla pilan rozpoczął się więc od falstartu.

Terminarz żużlowych spotkań
Ekstraliga: Włókniarz Częstochowa – Fogo Unia Leszno (piątek, godz. 18, relacja w Eleven 1 Sports), Arged Malesa Ostrów – GKM Grudziądz (niedziela, godz. 16, relacja w Canal+ 5 Sport)
I liga: Falubaz Zielona Góra – Aforti Start Gniezno (niedziela, godz. 14, relacja w Canal+ Sport), II liga: Unia Tarnów – SpecHouse PSŻ Poznań (sobota, godz. 16)