Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pod Krotoszynem kobieta utonęła w aucie

Małgorzata Krupa, Współpraca: SAGA
Samochód wpadł do rzeki Orli i zaczął tonąć. Mimo reanimacji – kierująca nim kobieta zmarła
Samochód wpadł do rzeki Orli i zaczął tonąć. Mimo reanimacji – kierująca nim kobieta zmarła Małgorzata Krupa
Do śmiertelnego wypadku doszło wczoraj w Kuklinowie (powiat krotoszyński) na drodze krajowej nr 36. Jadący z Kobylina w kierunku Krotoszyna fiat panda w chwili wjazdu na most wpadł w poślizg.

Kierująca nim 64-letnia kobylinianka straciła panowanie nad kierownicą, auto zjechało na lewą stronę, staranowało balustradę i wpadło do Orli. Z powodu roztopów poziom wody w tej rzece znacznie się ostatnio podniósł, samochód zaczął tonąć.

- Na ratunek kobiecie pospieszyli dwaj przejeżdżający tamtędy mieszkańcy Kobylina. Wskoczyli do wody i wyciągnęli ją z tonącego auta. Zaczęli udzielać pomocy przedmedycznej. Przyjechało pogotowie, ale mimo podjętej reanimacji kobiety nie udało się uratować - mówi Włodzimierz Szał, rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Krotoszynie. - Przyczyną śmierci prawdopodobnie było utonięcie, ale aby wydać ostateczną opinię, konieczne będzie przeprowadzenie sekcji.

- Przyczepność była dobra do samej rzeki, na moście jednak jest zupełnie inaczej, tam mamy lekki spadek poziomu jezdni - mówi Bernard Jasiński, burmistrz Kobylina, przejeżdżający trasą kilka minut po wypadku.

- Przy takiej pogodzie na mostach, wiaduktach, przy akwenach może być ślisko - ostrzega Maciej Bednik z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu. - Trzeba uważać nawet wtedy, gdy jezdnia wydaje się czarna. Może być na niej lód - tłumaczy.

- W tym miejscu obowiązuje ograniczenie prędkości do 60 kilometrów na godzinę, są ostrzeżenia o śliskiej nawierzchni. Naszym zdaniem przy odpowiedniej prędkości do wypadku dojść nie powinno - mówi Tadeusz Łuka, wicedyrektor oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Poznaniu.

Most zbudowany był w roku 1958, trzy lata temu został wyremontowany. Położono nową nawierzchnię, wymieniono kilka metrów balustrady i stalowe wzmocnienia. - Obecnie budowane obiekty posiadają specjalne bariery ochronne. Nasi specjaliści zastanowią się, czy w Kuklinowie możliwe będzie wprowadzenie dodatkowych zabezpieczeń - mówi Tadeusz Łuka. - Zbudowanie bariero-poręczy wymagałoby jednak całkowitej zmiany w konstrukcji mostu.

Śliskie, niebezpieczne mosty

30 osób zginęło w 1978 r. koło Żywca. Z mostu do wody spadły dwa autokary.
W grudniu ubr., między Kawczem a Goliną 34-letni mężczyzna na łuku drogi wpadł w poślizg. Nie opanował auta i wjechał do rzeki. Sam wydostał się z samochodu. Również w grudniu do wypadku doszło na drodze z Margonina do Klotyldzina, przebiegającej wzdłuż jeziora. Kierujący mercedesem stracił panowanie nad kierownicą i wpadł do kanału łączącego jezioro z rozlewiskiem. Kierowcy i pasażerowi nic się nie stało - z zalanego auta uciekli przez szyberdach. We wrześniu 2010 roku w Małopolsce, gdy auto spadło do rzeki z drewnianego mostku, zginęło troje 18-latków.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski