Podaj cegłę, czyli absurdy budowy domu w PRL-u. Starsi pamiętają aż za dobrze, młodsi nie uwierzą

Przemysław Zańko-Gulczyński
Przemysław Zańko-Gulczyński
Budowa domu w PRL-u była przedsięwzięciem niełatwym i najeżonym przeszkodami. Z czym musieli się zmagać inwestorzy? Przejdź do kolejnych zdjęć, używając strzałek lub gestów.
Budowa domu w PRL-u była przedsięwzięciem niełatwym i najeżonym przeszkodami. Z czym musieli się zmagać inwestorzy? Przejdź do kolejnych zdjęć, używając strzałek lub gestów. fot. Narodowe Archiwum Cyfrowe/Ponad 180 tysięcy fotografii na www.nac.gov.pl
PRL był krajem absurdów, więc nie brakowało ich także przy budowie domu. Przypominamy, jak stawiało się domy jednorodzinne w czasach, gdy na materiały budowlane obowiązywały przydziały, a do budżetu budowy trzeba było doliczyć kwotę na łapówki. Kto pamięta, ten wspomni i pokiwa głową, a kto nie – ten się za tę głowę złapie.

Spis treści

Budowa domu w PRL-u obfitowała w absurdy. Przypominamy największe z nich

Dziś budowa domu jednorodzinnego to oczywiście duże i niełatwe przedsięwzięcie, jednak w porównaniu z czasami PRL-u współczesny inwestor ma wręcz rajskie życie. W minionej epoce budowa wymagała nie tylko pieniędzy, ale też ogromnej wytrwałości, sprytu i przedsiębiorczości. Kto nie znał się na „załatwianiu”, ten mógł zapomnieć o własnym domu – na rynku brakowało materiałów, formalności trwały latami, a o zatrudnieniu fachowej ekipy, która we wszystkim wyręczy, zwykle można było co najwyżej pomarzyć. Inwestor musiał mieć też poczucie humoru, żeby nie załamać się w obliczu setek absurdów.

Sprawdź, jakie absurdy i przeszkody napotykało się podczas budowy domu w PRL-u!

Warto zaznaczyć, że w galerii omawiamy przede wszystkim sytuację inwestorów z lat 70. i 80. We wcześniejszym okresie PRL-u budowa domu była zwykle jeszcze trudniejsza – wiele osób pamięta np. z lat 50. samodzielne wypalanie cegły do budowy czy trudności ze zdobyciem nawet podstawowych narzędzi. Pod pewnymi względami bywało jednak łatwiej, zwłaszcza na wsiach, gdzie domy nieraz stawiano czy rozbudowywano bez jakichkolwiek pozwoleń, czyli po prostu dokonywano samowoli budowlanej.

Dom kostka, czyli najpopularniejszy dom jednorodzinny minionej epoki

Dziś PRL-owskie domy jednorodzinne trudno zwykle rozpoznać – większość z nich przeszła przebudowę czy remont i nie odróżnia się zbytnio wyglądem od współczesnych budynków. Istnieje jednak pewien charakterystyczny typ budynku, którego PRL-owskie pochodzenie można od razu poznać po kształcie bryły. Mowa o tzw. kostce polskiej, czyli jednopiętrowym domu w kształcie sześcianu. Budynki takie, powstające od lat 60. aż do schyłku poprzedniego ustroju, można dziś spotkać w całej Polsce.

Typowy dom kostka (po termomodernizacji)
Typowy dom kostka (po termomodernizacji) materiały prasowe ISOVER

Dlaczego wszystkie domy kostki są tak podobne do siebie? Był to efekt kilku czynników:

  • prawo budowlane narzucało maksymalny metraż (110 m kw. powierzchni użytkowej),
  • przepisy mocno ograniczały swobodę w kwestii umiejscowienia budynku na działce, układu jego pomieszczeń, kształtu dachu itp.,
  • z powodu braku materiałów i zaawansowanej wiedzy budowlanej budowano jak najtaniej i jak najprościej,
  • kostkowate domy były zgodne z trendami modnego wówczas modernizmu,
  • ograniczona dostępność materiałów powodowała, że domy wykańczano w podobnie.

Dziś PRL-owskie kostki na ogół wciąż są użytkowane. We współczesnych realiach takie budynki często okazują się jednak za duże – projektowano je nieraz dla wielopokoleniowych rodzin, podczas gdy obecnie młodzi najczęściej wolą mieszkać z dala od rodziców. Kostka polska generuje też wysokie koszty ogrzewania z powodu niedostatecznego ocieplenia budynku, co można jednak skorygować w ramach termomodernizacji.

Sięgnij po energię ze słońca

Materiały promocyjne partnera

Jak zbudować dom i się nie rozwieść? Zobacz 3 sposoby NA

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na Twitterze!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na Twiterze!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Podaj cegłę, czyli absurdy budowy domu w PRL-u. Starsi pamiętają aż za dobrze, młodsi nie uwierzą - RegioDom.pl

Komentarze 2

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

W
Wojtek Kraśnik
Właśnie do takiej kostki się wprowadzamy. Uznaliśmy że ekspertyza budowlana jest konieczna w tym przypadku, znaleźliśmy mpexpertbud i wyszło że w sumie do poprawek dużo nie ma :) Jacyś dobrzy fachowcy się moim domem zajmowali
w
www.i.Bialystok.pl
https://www.youtube.com/watch?v=0_AD1fqkLCA Proekologiczny dom z gliny za 10 tysięcy złotych! Przez 10 lat cena za 1 minutę rozmowy z telefonu komórkowego spadła 10 razy z 2 złotych do 20 groszy, czas na 10 x spadek cen mieszkań:) Już dzisiaj jest możliwa budowa domu w alternatywnych technologiach do tradycyjnych "betonowych jaskiń - skorup" lub nietrwałych budowli w szkielecie drewnianym. taki pokazowy dom z gliny za 10 tysięcy złotych można zobaczyć np. w Przełomce na Suwalszczyźnie - do tego o lepszych właściwościach klimatycznych, z użyciem tradycyjnych materiałów (glina), i zapomnianej techniki, nieco unowocześnionej: ziemie mamy za darmo, glinę też, trochę drewna blachy i rur np. z rozbiórek= recyklingu, koszty to ewentualnie okno i drzwi, mały dom nie wymaga pozwoleń.NIE WARTO ZADŁUŻAĆ SIĘ JAK NIEWOLNIK: proekologiczny dom z gliny za 10 tysięcy złotych zamiast rakotwórczego betonu, cementowo kamiennej jaskini = pruski mur - surowa glina w szkielecie drewnianym, bez wypalania. Odwiedź Mazury i Warmię - 1600 lat przed powstaniem Nowego Jorku istniało już miasto zbudowane z gliny, którego budynki sięgały 11 piętra. Po dziś dzień stoi w tym samym miejscu: na środku jemeńskiej pustyni. Shibam, bo o tym mieście mowa, liczy sobie ponad 7 000 mieszkańców. Pierwsze zapiski dotyczące istnienia na tym obszarze prymitywnej osady naukowcy datują na III wiek p.n.e.
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski
Dodaj ogłoszenie