Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Podnoszenie Ciężarów: Szymon Kołecki spokojny o organizację ME w Nowym Tomyślu

Radosław Patroniak
Szymon Kołecki w towarzystwie  Emilii i Michała Rościszewskiego
Szymon Kołecki w towarzystwie Emilii i Michała Rościszewskiego Fot. Archiwum Roberta Salwowskiego
Niedawno rozegrany w Nowym Tomyślu Indywidualny Pucharu Polski Kobiet w Podnoszeniu Ciężarów, był okazją do wizyty w wielkopolskim miasteczku prezesa PZPC, Szymona Kołeckiego.

Dzień przed zawodami były wicemistrz olimpijski spotkał się ze zwycięzcami licytacji WOŚP w Nowym Tomyślu i Lwówku. Najpierw Kołecki spotkał się więc z Emilią i Michałem Rościszewskimi, a następnie odwiedził Stowarzyszenie Integracji Społeczności Lokalnych „Wielkopomoc” w Posadówku, gdzie rok wcześniej przebywał inny medalista olimpijski, Szymon Ziółkowski.

Głównym powodem obecności Kołeckiego w Nowym Tomyślu była jednak ocena stanu przygotowań do organizacji wrześniowych ME Juniorów do lat 15 i 17.

– Kilka lat temu byłem obecny w Nowym Tomyślu na mistrzostwach Polski LZS do lat 20. Pamiętam też wspaniałe mecze sztangistów w tym mieście. Poza tym prezesem Budowlanych jest wiceprezes PZPC, Jerzy Nowak, który był ważnym ogniwem przygotowań mistrzostw świata seniorów w 2013 r. i juniorów w 2015 r., które odbywały się we Wrocławiu oraz mistrzostw Europy juniorów w 2014 r. w Ciechanowie. Znam również dobrze innych działaczy z Nowego Tomyśla. Ta ekipa wie co robi i na pewno nie pogubi się także w trakcie wrześniowych mistrzostw – przekonywał Kołecki.

Działacze są mocną stroną Budowlanych, ale co najmniej dorównują im sympatycy sztangistów. – Nowotomyscy kibice ciężarów, a widziałem ich w akcji już nieraz, byli jednym z argumentów, by właśnie w tym mieście odbył się Indywidualny Puchar Polski Kobiet. To był chyba, jeśli chodzi o atmosferę i doping kibiców, najbardziej gorący PP. Zresztą jak podczas imprezy przechodziłem koło komentujących zawody w telewizji, to słyszałem jak mówili dobre i ciepłe słowa o nowotomyskiej publiczności. Wcale się zresztą nie dziwię. Należało się to nowotomyślanom – podkreślił prezes PZPC.

Nie wszystko według niego przebiegło jednak zgodnie z planem. – Dla mnie zawsze najważniejsi są zawodnicy, dlatego też najbardziej zwracam uwagę na wyniki sportowe. Z tych do końca nie jestem zadowolony, bo chyba tylko Aleksandra Michalska i Katarzyna Kraska pobiły swoje rekordy życiowe. Mówię tak, bo wiem, że dziewczyny mają o wiele większe możliwości. Zobaczymy jak pójdzie im start na zbliżających się mistrzostwach Europy – dodał Kołecki.

Zapytaliśmy go także o oczekiwania wobec wrześniowych ME juniorów do lat 15 i 17. – To będzie naprawdę duża impreza i wierzę w to, że przez te osiem dni znów nowotomyscy zawodnicy, działacze no i kibice pokażą klasę. Poza tym nowy obiekt, który przecież całkiem niedawno otworzyliście, jest zbudowany tak, że nie trzeba gigantycznej pracy, by przygotować tak dużą imprezę, tak jak to nieraz jest w wielu miejscach w Polsce. Wystartuje mocna Polska ekipa, a z tego, co wiem, również niektórzy młodzi sztangiści Budowlanych Całus, są wymieniani wśród pretendentów do medali. Będzie więc mieli komu kibicować – zakończył prezes polskich sztangistów.

Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski