Pierwszy pożar wywołany - jak się później okazało - przez podpalacza, miał miejsce 18 maja około godziny 17.20 w Kiełczewie przy ul. Spółdzielczej. Paliła się ściółka leśna.
- Do kolejnych pożarów tym razem poważniejszych doszło niespełna miesiąc później - informuje Komenda Wojewódzka Policji w Poznaniu. - W dniu 11 czerwca około godziny 23:35 w Bonikowie przy ul. Parkowej doszczętnie spłonął budynek gospodarczy. Właściciel wycenił straty na kwotę 1600 zł. Jedenaście dni później tj. 22 czerwca w godzinach nocnych doszło do kolejnego pożaru gdzie tym razem spaleniu uległ niezamieszkały dom w Kiełczewie. Straty zostały wycenione na kwotę 30 tysięcy złotych.
Policjanci z Komendy Powiatowej w Kościanie, którzy przeprowadzali oględziny miejsca i zabezpieczali zebrane ślady, podejrzewali, że za sprawą podpaleń stoi jedna osoba. Wytypowali podejrzanego - 54-latka, który w czwartek 23 czerwca został przesłuchany. Mężczyzna przyznał się do podpaleń. Usłyszał zarzuty zniszczenia mienia, za które grozi do 5 lat pozbawienia wolności. Straty spowodowane jego działaniem sięgnęły prawie 32 tysięcy złotych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?