Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Podwyżki cen za wodę i ścieki w Poznaniu. O ile wzrosną ceny i jakie będą tego skutki dla mieszkańców? Wywiad z prezesem Aquanetu

Paweł Antuchowski
Paweł Antuchowski
Wideo
od 16 lat
Pod koniec stycznia prezesi spółek oraz związkowcy poinformowali o trudnej sytuacji finansowej firm wodno-kanalizacyjnych. Jest ona spowodowana rosnącymi kosztami cen prądu, gazu, inflacją, wyższą płacą minimalną i wysokim oprocentowaniem kredytów, którymi finansowane są inwestycje. O swoją przyszłość obawiają się także pracownicy tych przedsiębiorstw. Wszyscy zgodnie twierdzą, że jedyną możliwością ustabilizowania finansów jest podwyżka cen za wodę i ścieki. O jej wysokości i skutkach dla poznaniaków rozmawiamy z prezesem Aquanetu, Pawłem Chudzińskim.

Spis treści

Kolejny wniosek o podwyżki cen wody i ścieków. "Firmy muszą podnosić stawki"

Pierwszy wniosek o podwyżki był przez Aquanet złożony w czerwcu 2022 roku i zakładał on, że woda i ścieki podrożeją o 43 proc. na 3 lata. Jak PGW Wody Polskie argumentowało odrzucenie tego wniosku?
Nie przyjęły do wiadomości wzrostu kosztów, mówiąc w dużym skrócie. My nie podzielamy ich opinii. Dla nas jest to oczywiste, dlatego będziemy w najbliższych dniach składać kolejny wniosek. Jednak sytuacja w porównaniu z czerwcem się zmieniła, ponieważ mamy już zawarte umowy na takie media jak prąd, gaz i tak dalej po wyższych stawkach. Wszyscy wiemy także, jakie jest oprocentowanie kredytów bankowych.

Teraz wzrost tych kosztów stał się faktem?
Dokładnie. Mam nadzieję, że tym razem Wody Polskie zobaczą nasze umowy na dostawę gazu czy prądu, zobaczą, ile faktycznie płacimy odsetek od kredytów, uwzględnią koszty wynagrodzeń naszych pracowników, czy wzrost kosztów ochrony i utrzymania czystości obiektów. Firmy świadczące te usługi, gdy rośnie płaca minimalna, aby nie być stratnym, muszą podnosić stawki. To powszechna praktyka w całym kraju i nie możemy im odmówić płacenia, ponieważ wówczas zrezygnują ze współpracy. Ponadto w listopadzie podpisaliśmy umowę kredytową z EBI na pół miliarda, który musimy sfinansować.

Firma planuje złożenie kolejnego wniosku do końca lutego i on mniej więcej ma zakładać 25 proc. podwyżkę?
Prawdopodobnie będzie to trochę mniej.

A z czego wynika ta różnica wysokości podwyżki między ubiegłorocznym wnioskiem a tym, który będzie składany?
Teraz już nie mówimy, że ceny prądu dla przedsiębiorstw będą wynosiły 790 zł, tylko one tyle wynoszą. Tak samo w przypadku cen gazu, kosztów kredytów itd. nie mówimy, że będą wynosiły tyle, tylko tyle teraz wynoszą.

Czyli tamten wniosek opierał się na założeniach, a ten opiera się już na konkretnych dokumentach?
Owszem. Mamy także podpisane ze związkami zawodowymi porozumienie w sprawie kształtowania wynagrodzeń. To też jest zatwierdzony dokument, jednak powiedzieliśmy związkom wprost, że jak nie będziemy mieli z czego, to nie będziemy w stanie tego porozumienia zrealizować.

Wody Polskie mogły też stwierdzić, że wtedy wniosek opierał się na założeniach, a teraz opierać się będzie już na faktach. To są argumenty trudniejsze do zbicia?
My już wtedy uważaliśmy, że to, co przedstawiliśmy, jest racjonalne. Dzisiaj to już wynika wprost z naszej sytuacji.

Czytaj też: Podwyżki cen wody i ścieków w Poznaniu i Wielkopolsce nieuniknione? "Te pieniądze są niezbędne na pokrycie straty finansowej"

Podwyżki cen wody i ścieków w Poznaniu. O ile? "Ludzie za bardzo tego nie zauważą"

Nowy wniosek jest przygotowywany, będzie składany, tylko jak to wpłynie na rachunki za wodę? Te 20-25 proc. więcej zapłacimy od razu, kiedy wniosek wejdzie w życie, czy to będzie jakoś rozłożone w czasie?
Trochę śmiem twierdzić, że ludzie za bardzo tego nie zauważą. To nie będzie tak, że od jutra ktoś dostanie 20 proc. więcej, bo to zależy od okresów rachunkowych. W związku z tym pewnie na początku będzie to 5 proc., później 10,15 i na końcu dojdzie gdzieś tam do 20 proc., jeżeli zrobimy założenie, że ta podwyżka finalnie tyle wyniesie. Na jednego mieszkańca miesięcznie to będzie koszt mniejszy niż litr benzyny.

A ile przeciętny mieszkaniec zużywa wody?
Miesięcznie to około 90 litrów na osobę, na dobę, w przybliżeniu 2,5 metra sześciennego na miesiąc. Jeśli przemnożymy to przez naszą taryfę, liczącą wodę razem ze ściekami, która wynosi około 11 zł za m sześć., to łącznie koszt wynosi około 27 zł miesięcznie. Licząc z tego 20 proc., podwyżka wyniesie nieco ponad 5 zł miesięcznie na osobę.

To nie jest tak, że Aquanet na tym super zarobi?
Nie. Zresztą to będzie we wniosku pokazane, że marża, czyli nasz zysk wyniesie zero.

Cena może się później zmniejszyć?

Te taryfy są zawsze ustalane na 3 lata, czyli ta nowa taryfa też będzie 3 lata obowiązywała. To oznacza, że przez ten czas nie będzie kolejnych podwyżek?
My przewidujemy, że za rok jeszcze jakaś drobna podwyżka będzie. Jednak będzie to wiadome, kiedy wniosek będzie już gotowy.

Ona będzie przewidziana w tej 3-letniej taryfie?
Tak, natomiast taryfy na wodę są tak skonstruowane, że każda zmiana kosztów wymusza zmianę taryfy. Przykładowo, dzisiaj prąd kosztuje 790 zł i wówczas nasz wynik finansowy wynosi zero, ale jeśli coś się wydarzy i nagle prąd będzie kosztował 150 zł, to wtedy my musimy złożyć wniosek sami z siebie, żeby obniżyć nam taryfy, skoro mamy niższe koszty niż we wniosku. Bardziej prawdopodobne jest to w przypadku kredytów - jeśli WIBOR zacznie spadać, to istnieje szansa na obniżenie ceny.

Czyli jeśli pojawi się jakaś nadwyżka, to ona nie zostanie jakoś przez firmę zagospodarowana?
Jak najbardziej. Te finanse cały czas operują w okolicach zera. Przy tych wszystkich oszczędnościach, które zrobiliśmy już w zeszłym roku, przy przeszło 600 mln zł przychodu, nasz zysk wynosił 3 mln, czyli tak naprawdę zero. Musimy pamiętać, że my zaciągając kredyt z Europejskiego Banku Inwestycyjnego, musieliśmy pokazać nasze wyniki finansowe i czy jesteśmy wiarygodni w tym, że spłacimy ten kredyt. Zawsze jesteśmy optymistami i mamy nadzieję, że to wszystko skończy się pozytywnie dla naszych klientów, dla naszych pracowników i później dla firmy, że Wody Polskie zaakceptują nasz wniosek i będziemy mogli poczuć się bezpiecznie.

Jesteś świadkiem ciekawego wydarzenia? Skontaktuj się z nami! Wyślij informację, zdjęcia lub film na adres: [email protected]

Dom w Gądkach chciała wykupić pod przebudowę drogi S11 GDDKiA. Jeden z właścicieli nie wyraził jednak zgody na wykup. Teraz dom stoi pusty i niszczeje, padając ofiarą chuliganów i wandali.Kolejne zdjęcie --->

Zrujnowany dom w Gądkach pod Poznaniem przy S11. Nikt nie ch...

Protest pracowników przed poznańską siedzibą PGW Wody Polskie:

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski