Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Podwyżki dla nauczycieli od września to problem dla samorządów, które nie mają na nie pieniędzy

Justyna Dopierała
Justyna Dopierała
6-procentowe podwyżki dla nauczycieli to efekt porozumienia po strajku w 2019 roku. Samorządy alarmują, że rząd nie wypłaca wystarczającej subwencji oświatowej, co oznacza, że gminy będą musiały dokładać do wrześniowych podwyżek.
6-procentowe podwyżki dla nauczycieli to efekt porozumienia po strajku w 2019 roku. Samorządy alarmują, że rząd nie wypłaca wystarczającej subwencji oświatowej, co oznacza, że gminy będą musiały dokładać do wrześniowych podwyżek. zdjęcie ilustracyjne/Dariusz Gdesz
Wynagrodzenie zasadnicze nauczycieli od 1 września 2020 ma wzrosnąć o 6 proc. Samorządy, które mają sfinansować podwyżki, przyznają, że pieniędzy z subwencji oświatowej może nie wystarczyć. Poznański Wydział Oświaty zapowiada, że oszczędności będą szukane kosztem innych miejskich inwestycji, ponieważ rząd nie przekazuje odpowiednich pieniędzy na szkolnictwo.

Podwyżki pensji o 6 proc. od 2020 roku rząd obiecał w kwietniowym porozumieniu. Z końcem roku 2019 okazało się jednak, że w projekcie budżetu zostały zawarte podwyżki jedynie dla tych nauczycieli, których pensja w nowym roku byłaby niższa od płacy minimalnej. Dopiero z początkiem stycznia 2020 roku do ustawy budżetowej obiecywana podwyżka została dopisana.

Zobacz też: Podwyżki dla nauczycieli 2020: Ile będą zarabiali nauczyciele od września 2020? Zobacz pensje

Podwyżki dla nauczycieli: Pieniędzy na wzrost pensji nie wystarczy?

6-procentowe podwyżki dla nauczycieli sfinansować mają samorządy. Już teraz Związek Nauczycielstwa Polskiego zauważa, że pieniędzy przekazywanych gminom przez rząd na oświatę może nie wystarczyć.

- Samorządy obawiają się, że będą musiały dokładać do nauczycielskich podwyżek, ponieważ subwencja oświatowa jest niewystarczająca. Na razie trwają rozmowy, nie jest oszacowane ile pieniędzy dokładnie zabraknie, ale sytuacja nie wygląda optymistycznie - podkreśla, Magdalena Kaszulanis, rzecznik prasowy ZNP.

Sprawdź też:

Poznań szuka oszczędności na 6-procentowe podwyżki dla nauczycieli

Poznański magistrat również zwraca uwagę, że miasto będzie musiało rezygnować z niektórych inwestycji na rzecz wypłaty wrześniowych podwyżek dla nauczycieli.

- Miasto nie otrzymało dodatkowej, specjalnej subwencji na podwyżkę. W praktyce oznacza to, że będzie ona sfinansowana kosztem innych wydatków, co jest szczególne trudne w czasie pandemii, kiedy wpływy do budżetu są mniejsze - zaznacza Mariusz Wiśniewski, zastępca prezydenta Poznania.

Czytaj również: Szkoły szukają oszczędności. Łączą klasy, obcinają godziny i szykują się do cięcia etatów. Nauczyciele stracą pracę?

Gdzie poznański samorząd będzie szukał pieniędzy na pokrycie podwyżek dla nauczycieli?

- Będziemy musieli redukować różne wydatki tak, jak już było to w roku ubiegłym. Mówię chociażby o remontach, organizacji wydarzeń kulturalnych czy wydatkach społecznych. Na oświatę składają się wszystkie obszary miasta. Jest to głęboko niesprawiedliwe, ponieważ tak naprawdę nauczyciele nie są pracownikami samorządu i jest to sytuacja nienormalna, że trzeba szukać pieniędzy na wynagrodzenia dla nich. Choć oczywiście nie jest to wina nauczycieli, tylko rządu, który nie pokrywa pełnych kosztów - przyznaje Mariusz Wiśniewski. - Nie będzie również możliwości przywrócenia do pełnej formy dodatkowych zajęć dla uczniów - dodaje.

Już w sierpniu 2019 roku pisaliśmy o tym, że miasto nie będzie finansowało zajęć dodatkowych w szkołach średnich, a w podstawowych i przedszkolach zmniejszy je o połowę. Był to skutek zmniejszenia subwencji oświatowej dla samorządów oraz wzrostu kosztów związanych z reformą edukacji, czyli podwójnym rocznikiem w szkołach średnich.

Czytaj tutaj: Poznań: Szkoły bez kółek zainteresowań i wycieczek? Przez reformę oświaty miasto nie będzie finansowało zajęć dodatkowych dla uczniów

Sprawdź też:

Również inne wielkopolskie gminy przyznają, że konieczne będzie dokładanie pieniędzy na podwyżki dla nauczycieli.

- Subwencji nie wystarcza i będziemy musieli do podwyżek dołożyć, rezygnując z różnych inwestycji. Jest zawsze pewna rezerwa, ale te pieniądze mogłyby zostać przeznaczone na inne cele - mówi Jan Broda, wójt Komornik.

- Jeżeli sytuacja w oświacie dłużej będzie tak wyglądała, to być może będziemy musieli pomyśleć o zmianach np. w dodatkach motywacyjnych dla nauczycieli - dodaje wójt.

Zobacz, ile zarabiają obecnie nauczyciele:

1 stycznia 2020 r. część nauczycieli otrzymało podwyżki pensji. Ich wynagrodzenie zostało zwiększone na skutek podniesienia pensji minimalnej. Zobacz pensje nauczycieli od 1 stycznia 2020 r. ------>

Zarobki nauczycieli 2020: Zobacz pensje po podwyżkach, które...

Sprawdź też:

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski