Podwyżki drążą kieszenie mieszkańców Poznania

Jaka będzie ich skala, dowiemy się pod koniec października. W przyszłym roku należy liczyć się ze wzrostem opłat i podatków lokalnych. Minister finansów w sierpniu wydał rozporządzenie, które zwiększa górną granicę stawek o 3,5 procent. O tyle miasto może podnieść opłaty i podatki lokalne. Przypomnijmy, że w ubiegłym roku skorzystało z tej możliwości i tak np. podatek od nieruchomości wzrósł średnio o 4,2 procent. O tyle samo poszybowały w górę stawki podatku od środków transportu. Teraz prezydent zastanawia się. Uchwała w tej sprawie ma zostać przedstawiona na sesji Radzie Miasta pod koniec października.

Do 21 października Aquanet jest zobowiązany przedstawić nowe taryfy wody.
- Wydaje się, że 6-procentowe podwyżki cen wody są nieuchronne - mówi Tomasz Lewandowski, radny LiD. - Rok temu Aquanet przedstawił plan inwestycyjny, z którego wynika, że co roku cena wody będzie wzrastać od 5 do 7 proc.

Zdaniem jednak Michała Grzesia, radnego PiS, wzrost stawek może nie być tak dotkliwy.
- Jest nadzieja, że prezes Aquanetu, przyjaciel prezydenta Grobelnego przed wyborami nie zafunduje nam podwyżki rzędu 7-8 procent - przewiduje Grześ.
Paweł Chudziński, prezes Aquanetu utrzymuje, że wciąż sam nie wie, jakie zaproponuje taryfy. Obecnie spółka nad nimi pracuje.
- Nie mamy jeszcze wszystkich danych - tłumaczy Paweł Chudziński. - Myślę, że na początku października będziemy mogli podać, o ile wzrosną ceny. Należy liczyć się z podwyżkami od 3,5 do 5,5 procent.

Jeszcze w tym roku prezydent chce przedstawić radzie projekt zmian opłat za przewozy komunikacją miejską. Ceny niektórych z nich będą niższe. Podrożeją natomiast te, z których poznaniacy korzystają najczęściej: 30-dniowa sieciówka zamiast 81, ma kosztować 86 złotych, a bilet 15-minutowy ma podrożeć o 40 groszy. Droższa ma być również sieciówka na okaziciela czy bilet do 10 przystanków.

Jaką decyzję w sprawie podwyżki cen biletów podejmą radni - nie wiadomo. Pewne jest natomiast, że od grudnia o 10 procent wzrastają czynsze w lokalach komunalnych. Ta podwyżka nie dotknie tych najemców, którzy podpisali umowy najmu już po wprowadzeniu systemu punktowego, uchwalonego przez radę w ubiegłym roku. Od sierpnia płacimy więcej o 3,7 proc. za ciepło dostarczane przez Dalkię do poznańskich mieszkań. Ale na tym nie koniec.

- Nie wzrosły wówczas ceny opłat przesyłowych, które będą podwyższone od listopada o 3,2 procent - informuje Jan Darol, zastępca dyrektora ds. taryf. - Średnio w roku cena ciepła wzrośnie więc o 3,5 procent. Gdyby przełożyć to na trzyosobową rodzinę mieszkającą w lokalu o powierzchni pięćdziesięciu metrów kwadratowych, to jej rachunek miesięczny wzrośnie o 4 złote.
Jak zaznacza J. Darol wzrost cen ciepła jest i tak niższy niż inflacja za ubiegły rok, która wynosiła 4,2 proc.

- Od sierpnia nastąpiła też obniżka cen, o około 2 procent, ciepła dostarczanego z kotłowni gazowych, z których trafia ono do około dziesięciu procent naszych odbiorców - między innymi do części mieszkań na Grunwaldzie, Wildzie i rozproszonych odbiorców indywidualnych - mówi J. Darol. - Podwyższone zostały ceny, również o 2 procent, za ciepło dostarczane do około dwóch procent odbiorców ciepła, z kotłowni gazowych, które korzystają z nowego gazu. Tę podwyżkę odczują na przykład mieszkańcy Czerwonaka.
W tym roku nie wzrosną opłaty za energię elektryczną i gaz. Nie oznacza to jednak, że podwyżki nie grożą nam w przyszłym roku.

- Do 31 marca 2010 roku gaz na pewno nie podrożeje - zapewnia Rafał Pazura z Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa.
Nie wiadomo jeszcze, czy w przyszłym roku więcej będziemy płacić za prąd. ENEA analizuje sytuację i negocjuje ceny węglą. Decyzja o ewentualnej podwyżce może zapaść też w październiku.