Zamachy w Brukseli ponownie wstrząsnęły Europą. I zrodziły pytanie: czy ta wolna, otwarta, proobywatelska Europa jest bezpieczna?
Zamachy to przede wszystkim wielka tragedia i taki rodzaj zagrożenia, który budzi w ludziach najwyższy poziom strachu. Musimy zdawać sobie bowiem sprawę, że ataki terrorystyczne są właśnie tak przygotowywane, żeby ten strach i panikę wywołać. Tymczasem w porównaniu do Bliskiego Wschodu, Azji czy Afryki, Europa jest relatywnie najbezpieczniejsza. Istotne teraz jest podjęcie skonsolidowanych, wspólnych dla całej Unii Europejskiej działań prewencyjnych.
Minister sprawiedliwości też podkreśla, że w walce z terroryzmem najważniejsze jest zapobieganie zamachom. Ale dodaje, że belgijski i polski Trybunał Konstytucyjny to uniemożliwiły, blokując przepisy o uprawnieniach służb specjalnych. Może inwigilacja jest potrzebna dla bezpieczeństwa?
Obawiam się, że to próba wykorzystania tragicznych zamachów przeciwko obywatelom. Obserwowaliśmy to już po atakach w Stanach Zjednoczonych czy Francji. Rządy nadawały służbom coraz więcej uprawnień do inwigilacji, pozyskiwania coraz bardziej szczegółowych danych, podsłuchiwania obywateli.
Według ministra Zbigniewa Ziobry, ale i szefa MSWiA Mariusza Błaszczaka, który pracuje nad ustawą antyterrorystyczną, to właśnie droga do zapewnienia obywatelom bezpieczeństwa.
Nie. To próba wykorzystania ich strachu i powolne dążenie do państwa policyjnego. Takie zapędy są charakterystyczne dla Zbigniewa Ziobry - perfekcyjna kontrola, wszędzie kamery, dostęp do wszelkich danych. Nie na tym polega bezpieczeństwo.
A na czym? Jak inaczej je dziś zapewnić?
Na pewno nie przez wywoływanie strachu. Trzeba zacząć od podstaw, czyli analizy, kto i dlaczego nas atakuje. Terroryzm islamski nie zrodził się nagle. Jego źródło leży we wspólnych dla USA i ich sojuszników, w tym i Polski, atakach na kraje Bliskiego Wschodu. Mieszkający tam ludzie żyją w permanentnym stanie wojny, którą wywołał Zachód. Żyją w ciągłym strachu i ich jedynym sposobem walki są dramatyczne ataki terrorystyczne. Żeby zapewnić sobie bezpieczeństwo, musimy jako Unia ostro zabiegać o rozwiązanie tych konfliktów. A kolejnym krokiem powinna być analiza, dlaczego terroryści z łatwością pozyskują do swoich szeregów mieszkańców Europy, jak i gdzie to robią. I dążenie do zatrzymania tej tendencji. To są długofalowe rozwiązania, a nie proste zamykanie granic, odcinanie się od uchodźców czy permanentna inwigilacja. Obawiam się, że antyterrorystyczna ustawa MSWiA będzie raczej antyobwatelska.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?