Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pogotowie dla Zwierząt w sądzie. Zostanie rozwiązane?

Redakcja
Pogotowie dla Zwierząt w sądzie. Zostanie rozwiązane?
Pogotowie dla Zwierząt w sądzie. Zostanie rozwiązane? Pogotowie dla Zwierząt
W poznańskim sądzie trwa sprawa Pogotowia dla Zwierząt, które jest oskarżane o działanie wbrew prawu i bezzasadne odbieranie zwierząt.

Tadeusz Teterus, starosta czarnkowsko-trzcianecki, domaga się rozwiązania Pogotowia dla Zwierząt. Według niego organizacja, która ma zajmować się pomocą zwierzętom, w praktyce ma dopuszczać się łamania prawa i bezzasadnego odbioru zwierząt. Dlatego też dwa lata temu złożył do sądu wniosek o rozwiązanie stowarzyszenia (o czym pisaliśmy w piątkowym wydaniu „Głosu Wielkopolskiego”).

Sprawa ruszyła dopiero w tym roku, zaś we wtorek odbyła się druga rozprawa, podczas której podjęto przede wszystkim kwestie organizacyjne. Sędzia chciała ustalić jakie dokumenty będą musieli przedstawić pełnomocnicy starostwa i stowarzyszenia jako swoje wnioski dowodowe. Część z nich przedstawiciele starostwa już w trakcie rozprawy dołączyli do sprawy.

Mecenas Aldona Kujawska-Rakowicz, pełnomocnik starosty, przedstawiła dokumenty dotyczące spraw, w których stowarzyszenie miało się dopuścić działalności wbrew ustawie o ochronie zwierząt. – W przypadku odbioru zwierząt od Doroty S. i Macieja A. mamy prawomocne decyzje prezydenta Poznania, które nie wyrażały zgody na zabranie psów – mówiła mecenas Aldona Kujawska-Rakowicz.

WIĘCEJ O CAŁEJ SPRAWIE PRZECZYTASZ TUTAJ:

I dodawała: – Z kolei burmistrz Gniewkowa w ogóle nie wydał decyzji w sprawie odbioru psów Marianowi B. Mimo że stowarzyszenie było dwukrotnie wzywane do złożenia wniosku w tej sprawie, nie zrobiło tego.

Żadnych dokumentów nie przedstawili za to członkowie Pogotowia dla Zwierząt. Jednak mecenas Urszula Borowczak, pełnomocnik stowarzyszenia, zapewniała, że w ciągu 30 dni organizacja prześle wszystkie niezbędne pisma.

Przypomnijmy, że starosta czarnkowsko-trzcianecki uważa, iż stowarzyszenie dopuściło się „rażącego i uporczywego” naruszania prawa. W ocenie starosty stowarzyszenie „nagminnie i z premedytacją” naruszało przepisy ustawy o ochronie zwierząt. Z kolei sami członkowie Pogotowia dla Zwierząt nie zgadzają się z zarzutami, które są wobec nich wysuwane odpowiadając, że są one niezgodne z prawdą a starosta nie zna przepisów, na które się powołuje.

Na rozprawie zabrakło samego starosty czarnkowsko-trzcianeckiego. Obecna była za to prezes stowarzyszenia Krystyna Kukawska. Ponadto w sądzie pojawił się również Grzegorz B., były prezes Pogotowia a obecnie jego członek, który nie mógł jednak wejść na salę, gdyż będzie jeszcze przesłuchiwany jako świadek. To właśnie za jego kadencji miało dochodzić do najbardziej kontrowersyjnych działań ze strony stowarzyszenia.

Podczas rozprawy sąd poinformował także o odrzuceniu wniosku Europejskiego Stowarzyszenia Przeciw Dyskryminacji „Contra Discrimination” o udział w sprawie. W uzasadnieniu sąd stwierdził, że nie ma ono żadnego powodu, by dołączyć do sprawy.

WIĘCEJ O CAŁEJ SPRAWIE PRZECZYTASZ TUTAJ:

Bez pomocy człowieka mogą nie przeżyć

Źródło: TVN24 / x-news

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski