Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pokazanie bezsilności

Marcin Idczak
Ogromne korki, w których stoją kierowcy samochodów, dotykają również pasażerów autobusów. Ciut lepiej mają ci, którzy wybiorą się w trasę tramwajem. Ale choć na Ratajach poruszają się one wydzielonymi torowiskami, to jednak muszą stać przed każdym skrzyżowaniem, bo te są zastawione przez samochody, których kierowcy w ciągu kilkudziesięciu minut zdołali przejechać kilka lub kilkanaście metrów.

Czytaj: Gigantyczne korki wokół estakady katowickiej. Przez betonowe klocki [ZDJĘCIA]

Po ustawieniu przez drogowców betonowych zapór przy wjazdach na estakadę katowicką część Poznania, w której mieszka około 200 tys. ludzi (Nowe i część Starego Miasta), stanęła w ogromnych korkach. Przejechanie ul. Królowej Jadwigi, Krzywoustego czy Jana Pawła II w godzinach szczytu stało się sprawdzianem odporności nerwowej.

W szystko przez znikomy odsetek kierowców ciężarówek i autobusów, którzy wbrew zakazom wjeżdżali na sypiącą się estakadę. Przez ich wyczyny obiektom groziło wcześniejsze zamknięcie.

Jednak wprowadzone przez Zarząd Dróg Miejskich rozwiązanie, przez które cierpią tysiące osób próbujących dostać się do pracy, szkoły czy też domu, to pokazanie własnej bezsilności wobec działań garstki kierowców. Nie udało się wyegzekwować przepisów w normalny (znakami i mandatami) sposób, więc ustawiono zapory rodem z wjazdu do bazy wojskowej na terenie ogarniętym wojną.

Niestety, urzędnicza bezsilność, która ma odzwierciedlenie w rzeczywistości, powoduje bałagan i chaos komunikacyjny. Może jednak da się w przyszłości do dwóch wariantów dodać trzeci. Taki, by było lepiej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski