Pokazy filmów i koncert na koniec Powidoków

Przez ostatnie dwa i pół miesiąca uczestnicy pod okiem prowadzących pracowali nad czterema etiudami dokumentalnymi, rozgrywającymi się w poznańskich realiach.

- Zmagaliśmy się z wieloma tematami. Mimo płatanych przez rzeczywistość psikusów, zdołaliśmy stworzyć ciekawe filmy – mówi Szymon Mizera, reżyser i koordynator Powidoków. - Jak co roku, niewiadomą było to, co powstanie, lecz kiedy wzięliśmy się do pracy, byliśmy zaskoczeni tym, co opowiedzieli nam poznaniacy.

Materiał filmowy gromadzono od lipca. Następnie poddano go montażowi. Wstępne zlepki zaprezentowano na KontenerART już w ubiegłym tygodniu. Odbyły się wówczas trzy otwarte panele dyskusyjne, podczas których omawiano kompozycję oraz warstwę emocjonalną filmów. Jednak nawet teraz, gdy zaledwie godziny dzielą nas od finałowego pokazu, trwają prace końcowe nad etiudami. O czym będą?

- Wraz z moją grupą stworzyliśmy „Zakład Pascala”, czyli opowieść o kolekturze totolotka i jej klientach. Chcieliśmy przyjrzeć się nadziejom tych ludzi, niejednokrotnie doświadczonych przez życie. Często kupno losu jest dla nich ostatnim światłem nadziei. Drugi z naszych filmów podejmuje temat Galerii Miejskiej Arsenał i związanego z nią zamieszania. Towarzyszącą jej debatę intelektualistów zestawiamy z poznańską codziennością, której uczestnicy nieraz nawet nie wiedzą, gdzie Arsenał stoi – zdradza reżyser.

Pozostałe z etiud koncentrować się będą na powstałym niedawno przy Starym Rynku skłocie Od:zysk i na dniu z życia rodzinnego domu dziecka. Ta ostatnia zrealizowana została przez wychowanków instytucji.

Mimo iż Powidoki kończą tegoroczną działalność, Mizera myśli już o ich kolejnej edycji: - Chciałbym stworzyć coś na kształt otwartego DKF-u, w ramach którego prezentowane i dyskutowane byłyby najważniejsze dzieła polskiej dokumentalistyki. Chcę przypomnieć poznaniakom, że nasz dokument był i jest na świecie poważany, a także podkreślić jego edukacyjny walor.

Po zakończeniu pokazów rozpocznie się występ grupy audiowizualnej KakofoNIKT. Ten poznański kolektyw tworzy dźwięki u zbiegu muzyki industrialnej, noise, improwizacji i performance'u. Prócz tradycyjnego instrumentarium, muzycy wykorzystują także metalowe odpadki oraz uszkodzone urządzenia elektroniczne. Jako nadrzędny cel przyświecający swemu istnieniu, grupa obrała wprowadzanie publiki w odmienne stany świadomości. Z tego powodu jej koncerty odbywają się o niekonwencjonalnych porach dnia (np. O 5.00 rano), albo w oryginalnych przestrzeniach: synagodze, Starej Rzeźni czy remizie strażackiej.

Występem na terenie KontenerART, KakofoNIKT promuje płytę "Kaktus" wydaną nakładem brytyjskiej wytwórni Fourth Dimension Records.