Pokolorowana historia Powstania Wielkopolskiego – zobacz zdjęcia sprzed stu lat, takie, jakby powstały dziś!
Paderewski przemawia w Baltimore. Później tłumy słuchały go w Poznaniu.
- 26 grudnia 1918 r. około godziny 9-tej wieczorem przybył do Poznania J.Ign. Paderewski, witany sercem gorącem wśród niebywałego zapału - pisał Julian Bolesław Lange, naczelny komendant Straży Ludowej w Poznańskiem i na Pomorzu Gdańskim w „Powstańcu Wielkopolskim” z 27 grudnia 1933 roku. - Społeczeństwo witało w nim symbol ofiarnej pracy obywatelskiej, prowadzącej do niepodległości Polski. Przyjazd Paderewskiego wraz z dwoma oficerami angielskimi wyprowadził Niemców z równowagi, w przeciw manifestacyjnym demonstracjom polskim, urządzili Niemcy kontrdemonstrację.
Paderewski, uznawany za międzynarodowy autorytet, w drodze do Poznania był już zatrzymywany w Rogoźnie przez niemieckiego oficera, który próbował przekonać go do ominięcia Poznania w drodze do Warszawy. Niemiecki Sztab Generalny wysłał też depeszę do poznańskich władz wojskowych, by nie wpuściły pociągu do miasta. Oficerowie niemieccy czym prędzej w tym celu udali się na dworzec, lecz… nie zostali wpuszczeni przez żołnierzy Straży Ludowej. Wieczorem, o godz. 21.10 kompozytor wysiadał na poznańskim dworcu, z radością witany przez tłumy poznaniaków – i tłumy te towarzyszyły mu na trasie do hotelu Bazar, gdzie wraz z towarzyszącymi mu zagranicznymi gośćmi - przedstawicielami Wielkiej Brytanii, Francji i Stanów Zjednoczonych, pojechał dwoma powozami. Na budynku hotelu i na wielu domach zawieszano zatem flagi państw sojuszniczych i biało-czerwone.