Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pół wieku temu

Kazimierz Pawełek
Archiwum
Dokładnie pięćdziesiąt lat temu z podziemnych czeluści kawiarni "Czarcia łapa" na lubelskiej Starówce wyłonił się CZART. Nie był to jednak przedstawiciel piekieł, którego wypalona łapa była znakiem firmowym staromiejskiego lokalu, a amatorski teatrzyk satyryczny, popularnie zwany kabaretem. Jego twórcami byli, bo któż by inny, dziennikarze poczytnej w naszym mieście popołudniówki "Kurier Lubelski": Andrzej Malinowski i Ryszard Nowicki. Trzecim "ojcem chrzestnym" nowo narodzonego "czarciątka" został popularny już wtedy w Lublinie muzyk i kompozytor Jacek Abramowicz.

Pierwszy artystyczny start kabaretowego CZARTA odbył się pół wieku temu, oczywiście, w kawiarni "Czarcia łapa", a program nosił tytuł "Leg/ l /endy lubelskie". Autorem większości tekstów był młody, doskonale zapowiadający się naukowiec UMCS Władysław Ćwik. Przybrał on wtedy artystyczny pseudonim Władysław Ziemian, obawiając się reperkusji władz uniwersyteckich, że poważny doktor prawa zajmuje się tak niepasującym do naukowej powagi zajęciem, jak pisanie satyrycznych tekstów i, nie daj Boże, produkowanie się z nimi na estradzie kabaretu. Obawy były nieuzasadnione, bowiem uniwersyteckie władze miały poczucie humoru i nie tylko akceptowały płoche acz zabawne teksty późniejszego profesora, ale wręcz żądały pisania corocznych szopek o magnificencjach i wygłaszania ich przez autora.

W niedługim czasie na pomoc obdarzonemu poczuciem humoru naukowcowi z UMCS pośpieszyli Kazimierz Łojan i kilku innych autorów. Niestety, po trzeciej premierze noszącej tytuł "Cięte kwiatki", przygotowany na chybcika program nie zyskał uznania zarówno widzów, jak i recenzentów. Mówiono wtedy, że te "Cięte kwiatki" zostały chyba "ścięte" za wcześnie. Po niepowodzeniu, kabaret zawiesił działalność. Na szczęście nie na długo, bowiem w Lublinie zjawił się Tytus Wilski, aktor, reżyser, choreograf, a także karbowy (jak mówił sam o sobie), jako że pilnował, żeby artyści nie przywiązywali się zbytnio do wysokoprocentowych trunków podczas prób i, nie daj Boże, występów. Tytus szybko "reanimował" słabnący kabaret i wkrótce przygotowano kolejne premiery. Zmienił się także i powiększył zespół wykonawców. Z aktorów najczęściej pojawiających się na estradzie "Czarciej łapy" należy wymienić: Irenę Kozerską, Lucynę Sienkiewicz, Danutę Wójtowicz oraz Zofię Wronko, a z panów: Jerzego Beera, Mirosława Dereckiego, Leszka Kosińskiego, Bogdana Kunę i Jana Welika. Pierwsze kroki na drodze do późniejszej wielkiej artystycznej kariery stawiali właśnie na czartowskiej estradzie Kazimierz Grześkowiak i Piotr Szczepanik. Swój sceniczny debiut na scenie staromiejskiego kabaretu mieli późniejsi "gongowcy" Barbara Michałowska i Andrzej Rozhin, który zaprezentował się jako piosenkarz. Zadebiutował także późniejszy "żelazny" kompozytor czartowskich piosenek Jerzy Malt.

Kabaret CZART działał przez czterdzieści lat i wystawił ponad czterdzieści premier. Ilu widzów obejrzało jego programy? Tego, niestety, nawet sam czart nie potrafi obliczyć. Bawił on, śmieszył i wzruszał nie tylko widzów Lublina, ale także mieszkańców wielu miast całego kraju. Zawsze jednak pozostawał wierny swojemu miastu i staromiejskiej kawiarni "Czarcia łapa", gdzie się narodził i "mieszkał" przez dziesiątki lat...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski