Czy podczas swojej wizyty w Poznaniu miała pani okazję rozmawiać z Polakami o amerykańskich wizach?
Linda Hoover: Odwiedziłam agencję konsularną w Poznaniu. Robię to co najmniej cztery razy w roku. Akurat podczas tej wizyty nie miałam żadnego spotkania z grupą Polaków. Ale nieustannie, w całej Polsce, organizujemy debaty na temat wiz. Bo zależy nam, by Polacy przyjeżdżali do Stanów Zjednoczonych i serdecznie ich zapraszamy. Wielu z tego korzysta.
Wśród nich są turyści, osoby, które odwiedzają znajomych, rodziny, przyjeżdżają służbowo albo po prostu na zakupy. Cieszymy się, że w ten sposób możemy cały czas podtrzymywać polsko-amerykańskie relacje. Niestety, ogromna liczba Polaków wciąż ma na temat procedur ubiegania się o amerykańską wizę wyobrażenia sprzed lat.
Tymczasem ten proces jest obecnie bardzo szybki i bezproblemowy. Ubiegający się o wizę może ustalić spotkanie w ambasadzie na dowolny dzień roboczy. To on wybiera dzień, godzinę i decyduje, czy chce jechać do ambasady w Warszawie, czy konsulatu w Krakowie. Pobyt tam zajmuje około godziny. I ponad 90 procent osób ubiegających się o wizę, dostaje ją. Zatem mówienie o trudnościach, kolejkach, skomplikowanej procedurze to po prostu stereotyp.
Ale samo uzyskanie wizy nie gwarantuje wjazdu do Stanów Zjednoczonych.
Linda Hoover: To prawda. Wielu ludzi myśli, że uzyskanie wizy jest równoznaczne z pozwoleniem na pobyt, określeniem czasu, który można spędzić w danym kraju. Amerykańskie wizy są inne. Dla Polaków wydaje się je na 10 lat, co znaczy, że przez ten okres są ważne i w tym czasie można jeździć do USA tak często, jak się chce.
Ale technicznie wiza to tylko zgoda na przyjazd do punktu granicznego, gdzie trzeba przejść rozmowę z urzędnikiem. I to on decyduje, na jaki okres ktoś otrzymuje zgodę na pobyt. Polacy zwykle dostają ją na sześć miesięcy.
Zniesienie wiz dla Polaków obiecał już prezydent G. W. Bush, a także B. Obama. Mimo to, Polacy wciąż muszą przechodzić procedurę uzyskania wizy.
Linda Hoover: Mowa o włączeniu Polski do programu o ruchu bezwizowym, który umożliwia obywatelom wybranych krajów podróżowanie do USA bez wizy na okres nie dłuższy niż 90 dni.
W grudniu 2010 r., kiedy prezydent Komorowski przyjechał z wizytą do Waszyngtonu, prezydent Obama publicznie poparł tę inicjatywę. Później powtórzył to podczas swojej wizyty w Polsce. Ale wszystko zależy od Kongresu. Obecnie przygotowywane są nowe rozwiązania prawne dotyczące programu.
Co one mogą zmienić?
Linda Hoover: Ta ustawa ma wprowadzić drobną korektę dotyczącą państw kandydujących do programu. Obecnie Polska nie spełnia wymogu, by mieć mniej niż trzy proc. odrzucanych wniosków o wizy. Ale są też inne kryteria, które spełnia. I cały czas toczą się prace nad nimi. Wszystko idzie w kierunku ułatwień.
Pamiętajmy jednak, że nie mówimy o zniesieniu wiz w ogóle. To ważne, by Polacy zdali sobie sprawę, że nie są wyjątkiem wśród państw. W programie uczestniczy wiele krajów, ale to nie znaczy, że każdy ich obywatel może podróżować bez wizy. Program znosi tylko wymóg posiadania wizy w podróżach turystycznych lub służbowych, nie trwających dłużej niż 90 dni. Czasem spotykam się porównywaniem programu Visa Waiver do podróżowania w ramach UE - bez paszportu, bez wizy. Nie o to chodzi w naszym programie.
Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?