Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Polak na urlopie

Paulina Jęczmionka
Paulina Jęczmionka
Paulina Jęczmionka Archiwum
Wyczekiwany urlop, pieniądze odkładane miesiącami, godziny wybierania oferty. A potem okazuje się, że w hotelu pusto, w pokojach brudno, posiłki zimne. To jeden z najgorszych urlopowych scenariuszy.

Obowiązkiem biura podróży jest dopilnować, by do takiej sytuacji nie doszło. M.in. dlatego zatrudnia rezydentów. Tyle, że nie jest w stanie przewidzieć wszystkiego, co dzieje się u lokalnego partnera. Ale jeśli już coś się wydarzy, to najważniejsza powinna być szybka reakcja. Biuro Itaka, moim zdaniem, z tego obowiązku się wywiązało. A że nie wszyscy wczasowicze chcieli zmienić hotel, to inna sprawa.

CZYTAJ TEŻ:
TURYŚCI Z POZNANIA NA KOSZMARNYCH WAKACJACH W TURCJI

Bo my Polacy chyba podświadomie takie sytuacje lubimy. Gdyby klienci Itaki od razu zdecydowali się na przeprowadzkę, pewnie w pełni cieszyliby się urlopem. Ale wtedy nie mogliby narzekać. A tak, zamiast wylegiwać się na plaży, mogą szukać kurzu pod łóżkiem, czy z zegarkiem w ręku sprawdzać, kiedy dostają posiłek. A potem opowiadać, jaki horror przeżyli. Niech się tylko później nie dziwią, że jesteśmy uważani za czołowe marudy Europy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski