Poland Business Run z naszym udziałem. W charytatywnym biegu pierwszy raz wystartowała kobieca reprezentacja Polska Press - Power Girls Team

– Pomysł zgłoszenia teamu narodził się w czerwcu, tuż po mojej decyzji o rozpoczęciu regularnych treningów. Akcja biegowa spotkała się z pozytywnym odzewem wśród koleżanek. Chciałyśmy pokazać, że nasza firma ma też kobiecą twarz. Nazwa drużyny powstała spontanicznie i nasuwała się sama, bo przecież każda z nas czuje w sobie moc, dzięki której możemy przenosić góry. Czułyśmy też wsparcie rodziny, znajomych i szefa, Marka Rodwalda, który od początku popierał naszą inicjatywę – tłumaczyła Izabela Balcerek, kapitan naszych „Powerówek”.

Jej zdaniem bieg na czas, bez startu i mety, nie jest idealnym rozwiązaniem, ale w obecnych czasach jedynym możliwym.

– Wiadomo, że prawdziwego biegu nic nie zastąpi, ale dla mnie nawet wirtualne uczestnictwo w tak wielkim wydarzeniu jak Poland Business Run to wyjątkowe przeżycie. Przed startem nie miałyśmy żadnych celów wynikowych. Osobiście z rezultatu jestem bardzo zadowolona, bo widzę, że od czterech miesięcy robię postępy i to większe niż się spodziewałam. Jako grupa też pewnie nie będziemy na końcu stawki – dodaje Balcerek.

„Powerówki” biegły w różnych miejscach, począwszy od poznańskiej Malty, poprzez Zakrzewo i Wrześnię, a skończywszy na Powidzu.

– Nie mogłyśmy pobiec razem, ale miałyśmy przekonanie, że robimy coś dla drużyny. Mimo że koledzy przygotowali specjalną metę z koszulek, to w przyszłości wolałabym już pobiec po staremu, bo widok biegaczy napędza do walki – przyznała Maja Bereszyńska.

Power Girls Team bieg zadedykowały Annie Karbowniczak i Markowi Zaradniakowi, niedawno zmarłym dziennikarzom naszej redakcji.

Zobacz też:

Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]