W sierpniu 2012 roku policjanci z Siedlec zatrzymali trójkę młodych ostrowian, podejrzanych o napad na sklep jubilerski. Na tamtejszej komendzie mieli oni być bici i poniżani przez funkcjonariuszy. Policjanci polewali ich zimną wodą, zaklejali usta taśmą żeby nie było słychać krzyków, grozili przytrzaśnięciem jąder. Używali również paralizatora, co potwierdziła analiza przez biegłych koszulki jednego z zatrzymanych.
Pokrzywdzeni twierdzili też, że byli bici i uderzani pałką służbową. Grożono im też wywiezieniem do lasu i zabawą w „zająca”. A wszystko po to, aby wymusić zeznania. Tymczasem pokrzywdzeni byli skuci kajdankami i nie stawiali oporu...
W lutym 2018 roku przed Sądem Rejonowym w Ostrowie Wielkopolskim zapadł wyrok, skazujący policjantów na kary więzienia i kilkuletni zakaz wykonywania zawodu policjanta. W przypadku jednego z funkcjonariuszy kara więzienia została orzeczona w zawieszeniu.
Tydzień po tych dramatycznych wydarzeniach w Siedlcach, jeden z zatrzymanych ostrowian popełnił samobójstwo. Sąd nie dopatrzył się jednak związku między zajściami na komendzie a targnięciem się 19-latka na własne życie.
Prokurator, pełnomocnik rodziców Jędrzeja oraz obrońcy oskarżonych złożyli apelację od wyroku. Jedni chcieli surowszego wyroku, a drudzy uniewinnienia. We wtorek, 29 września, przed Sądem Okręgowym w Kaliszu zapadł prawomocny wyrok. Sąd podtrzymał wyrok pierwszej instancji. I tak Wiesław P., były naczelnik wydziału kryminalnego Komendy Miejskiej Policji w Siedlcach został skazany na dwa lata i dwa miesiące więzienia i ośmioletni zakaz pracy w policji. Dodać jednak trzeba, że mężczyzna jest już na policyjnej emeryturze.
Adam Ch. został skazany na jeden rok i osiem miesięcy więzienia oraz sześcioletni zakaz pracy w policji. Grzegorz P. ma trafić za kratki na rok i dziesięć miesięcy. Ma także siedmioletni zakaz pracy w policji. Wyrok 1 roku i 3 miesięcy więzienia usłyszał Jarosław K. Natomiast Grzegorz R. został skazany na 1 rok więzienia w zawieszeniu na okres 3 lat. Obu sąd zakazał wykonywania zawodu policjanta na trzy lata. Wyrok jest prawomocny. Przysługuje od niego jedynie kasacja do Sądu Najwyższego.
- Myślę, że spokoju i zadowolenia nigdy nie będziemy mieli. Daje nam to jedynie jakieś poczucie sprawiedliwości - powiedziała po ogłoszeniu wyroku matka Jędrzeja.
Rodzice 19-latka od początku domagali się, aby zachowanie policjantów zostało uznane za tortury. Tak się jednak nie stało.
- Wyrok jednak zamyka ten długotrwały maraton, który był dla nas bardzo trudny. Ma to też dla nas duże znaczenie. W naszym przekonaniu zachowanie policjantów, to były tortury. Nie było to jednorazowe uderzanie, ale systematyczne dręczenie osób podejrzanych. Niestety z tym zjawiskiem mierzymy się w Polsce od czasu do czasu. Mamy nadzieję, że ten wyrok powtrzyma innych potencjalnych sprawców, którzy nadużywają atrybutów władzy, gróźb, przemocy i tortur, które najczęściej są zamiatane pod dywan. Najtrudniejszy moment mieliśmy na początku procedur prawnych, aby ktokolwiek zareagował na nasze protesty. Dopiero policja wewnętrzna z Radomia uznała nasze argumenty i ktoś się tym zainteresował. Potem z pomocą kancelarii prawnej i wytężonej pracy prokuratury lubelskiej duża część zarzutów została uznana - dodał ojciec Jędrzeja.
Sprawdź też:
- Tak wyglądał Poznań w 2002 roku. Jak zmieniło się miasto? Zobacz zdjęcia!
- To miejsce pod Poznaniem ma tragiczną historię. Nadal przyciąga osoby żądne wrażeń
- 30 zdjęć przedwojennego Poznania. Tak pięknie wyglądał!
- Tak wyglądają najgroźniejsi przestępcy w Polsce. Zobacz zdjęcia poszukiwanych
- Przestępcy z Wielkopolski poszukiwani przez policję. Widziałeś któregoś z nich?
Rozsypano gnojówkę przed Urzędem Wojewódzkim w Poznaniu
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?