Średnio w Poznaniu od momentu wezwania patrolu na przyjazd policji trzeba czekać 18 minut i 21 sekund. To o około 3 minuty mniej niż było przed rokiem (21 minut i 24 sekundy).
– Jednak i tak za długo. Czas, który powinniśmy osiągnąć to maksymalnie 17 minut i 24 sekundy – mówi Roman Kuster, komendant poznańskiej policji. Taką normę wyznaczyli funkcjonariusze z Komendy Głównej.
Według szefa poznańskich policjantów obok liczby przestępstw, ich wykrywalności, ten czasowy współczynnik ma bardzo duże znaczenie dla mieszkańców. Chcą oni, by funkcjonariusze jak najszybciej zajęli się daną sprawę.
ZOBACZ TEŻ: Grupa "Króla Viagry" rozbita. Policja zatrzymała 24 osoby [ZDJĘCIA, WIDEO]
Roman Kuster wyjaśnia, że tak właśnie jest. Jednak statystyka jest trochę przekłamana, gdyż duży wpływ na te dane mają kolizje drogowe. – Najpierw kierujemy radiowozy do ważniejszych spraw, a dopiero później do drobniejszych zdarzeń na drogach – stwierdza szef poznańskich policjantów.
Zdarzają się dni, gdy trudne warunki na drogach połączone ze złymi umiejętnościami kierowców, znacznie zawyżają statystyki kolizji. Wówczas czas oczekiwania na przyjazd policji może wynieść nawet dwie lub więcej godzin. Niestety Poznań wciąż znajduje się w niechlubnej czołówce polskich miast, gdzie dochodzi do największej liczby wypadków i kolizji.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?