Kryminalni od dłuższego czasu deptali 26-letniemu Adrianowi Ł. po piętach. Obserwowali go, dzięki czemu wiedzieli, że wprowadza do obrotu olbrzymie ilości narkotyków. Przypuszczając, że nosi przy sobie pistolet, dokładnie zaplanowali akcję zatrzymania. Nie chcieli, by mężczyzna miał możliwość skorzystania z broni.
- Wspólnie z policjantami prewencji wybrali na miejsce akcji jedną ze stacji paliw przy ulicy Umultowskiej - relacjonuje Joanna Śmierzchalska z Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu. - 26-latek przyjechał tam samochodem. Funkcjonariusze szybko obezwładnili go i przeszukali jego samochód, peugeota. Następnie postanowili sprawdzić jego mieszkanie.
W worku foliowym i paczkach oklejonych taśmą znaleźli marihuanę - w sumie prawie 700 gramów. Przejęli także ponad półtora kilograma amfetaminy, kilogram kodeiny oraz pół kilograma kokainy. W puszkach i pudełkach znaleźli również gotówkę. Nie mają wątpliwości, że zabezpieczone 80 tysięcy złotych to zysk ze sprzedaży narkotyków.
Policjanci sprawdzają teraz komu dokładnie Andrian Ł. sprzedawał środki odurzające i od kogo je kupował. m - Na razie mężczyźnie zarzucono posiadanie znacznej ilości narkotyków i wprowadzenie do obrotu substancji odurzających. Ponieważ 26-latek uczynił sobie z tego źródło stałego dochodu grozi mu do 10 lat więzienia - tłumaczy Śmierzchalska.
W Poznaniu właściwie nie ma tygodnia, by nie łapano jakiegoś dilera, zwykle jednak są to "płotki", które mają przy sobie po kilkanaście "działek". Jak oceniają mundurowi, od lat najpopularniejszymi narkotykami, szczególnie wśród młodzieży, są: marihuana, haszysz, amfetamina oraz tabletki ecstasy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
