Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Policjanci w całej Europie szukają pilanki

Michał Nicpoń
Marika Pyszewska wyjechała do Hamburga pod koniec stycznia
Marika Pyszewska wyjechała do Hamburga pod koniec stycznia fot. archiwum rodzinne
Już prawie miesiąc trwają poszukiwania 17-letniej pilanki Mariki Pyszewskiej, która pod koniec stycznia zaginęła w Hamburgu. Do dziś losy nastolatki nie są znane. O jej zaginięciu poinformowane zostały policje prawie 30 europejskich państw.

Nastolatka wraz ze swoją koleżanką wyjechała do Niemiec 24 stycznia, pod koniec drugiego tygodnia ferii. Zagraniczny wyjazd miał być właśnie sposobem spędzenia zimowych wakacji. Na miejscu obie dziewczyny miały spotkać się ze swoją wspólną znajomą i u niej mieszkać przez kilka dni. Wiadomo, że do spotkania doszło. Marika Pyszewska po raz ostatni skontaktowała się z rodziną w Pile w nocy z 26 na 27 stycznia. Od tej pory ślad po niej zaginął.
Nieoficjalnie wiadomo, że cała trójka bawiła się w jednym z miejscowych klubów w Hamburgu. Dwie z dziewcząt opuściły lokal na chwilę, a po powrocie nie odnalazły już w nim 17-latki. Nie udało się im też później z nią skontaktować.

Policja nie potwierdza jednak takiej wersji, zasłaniając się dobrem postępowania. Okazuje się, że poszukiwania jako pierwsza wszczęła niemiecka policja. To właśnie ona miała zostać poinformowana o zaginięciu dziewczyny.

- Oficjalna informacja w tej sprawie dotarła do nas od strony niemieckiej. Z naszych informacji wynika, że zawiadomienie złożyła rodzina - potwierdza Tomasz Wojciechowski, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Pile. - Na podstawie informacji niemieckiej policji wszczęliśmy poszukiwania i związane z nimi działania w kraju. Informacja o zaginięciu pilanki trafiła do systemu informatycznego policji, a więc dotarła do wszystkich komend w Polsce - dodaje.
W związku ze sprawą pilska policja przesłuchała już kilkunastu świadków. Jak dotąd, nie udało się jednak w sposób jednoznaczy określić, dlaczego kontakt z nastolatką w Hamburgu się urwał.

- Okoliczności, w których miało dojść do zaginięcia, nie są jasne - przyznaje Wojciechowski. - Opracowaliśmy portret psychologiczny poszukiwanej, dzięki któremu można będzie łatwiej określić, dlaczego doszło do tego zdarzenia - dodaje rzecznik.

Na razie nie wyklucza się nawet wersji, że pilanka celowo z rodziną się nie kontaktuje. To jednak tylko jedna z hipotez.
17-letniej Mariki szukają jednak nie tylko policje w Polsce i Niemczech. Informacja o jej zaginięciu została przekazana do wszystkich, prawie 30 państw członkowskich układu z Schengen, pomiędzy którymi nastolatka może przecież poruszać się swobodnie, nie posiadając przy sobie żadnego dowodu tożsamości.
Pilska policja informację o zaginięciu nastolatki przekazała również fundacji ITAKA poszukującej osób zaginionych i wspierającej ich bliskich.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski