Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Policjant przegrał sprawę w sądzie

AL
Mirosław Żabiński, komendant policji w Szamotułach
Mirosław Żabiński, komendant policji w Szamotułach KPP w Szamotułach
Sąd w Szamotułach wydał dziś wyrok w sprawie mobbingu w tamtejszym posterunku policji. Wszelkie roszczenia policjanta zostały odrzucone.

Policjant, który pozwał swojego byłego dowódcę o mobbing już zapowiedział, ze złoży apelację od wyroku.

Sąd uznał, że to nie komendant, ale komenda policji w Szamotułach powinna być pozwana.
- Bo to komenda była pracodawcą funkcjonariusza - uzasadniał sędzia Mirosław Major. - Ponadto z dowodów, które przedstawił powód, sąd nie dopatrzył się zachowań, które mogły być sklasyfikowane jako mobbing.

CZYTAJ TEŻ:
KOMENDANT POLICJI Z SZAMOTUŁ PRZED SĄDEM ZA MOBBING
SĄD OGŁOSI WYROK W SPRAWIE MOBBINGU W POLICJI

Komendant Mirosław Żabiński do chwili uprawomocnienia się wyroku nie chce komentować sprawy.
- Ale tak, jak mówiłem na sali sądowej: w mojej jednostce mobbingu nigdy nie było, nie ma i nie będzie - powiedział po wyjściu z sali rozpraw.

Funkcjonariusz chce zachować anonimowość, bo pracuje już w innej jednostce, ale twierdzi, że przełożeni w styczniu 2010 roku najpierw odmówili mu przeniesienia do komendy wojewódzkiej, a później zdegradowali i stosowali niedozwolone praktyki.
Funkcjonariusz, który do sądu pozwał swojego byłego komendanta, w policji służy od 13 lat.

W 2010 roku pracował jako detektyw. Chciał przenieść się do komendy wojewódzkiej w Poznaniu i o ewentualną zgodę najpierw zwrócił się do poznańskiego kierownictwa. To, zdaniem policjanta, nie spodobało się komendantowi jego jednostki, Mirosławowi Żabińskiemu. Policjant nie dostał zgody na przejście do Poznania, a chwilę później został zdegradowany na funkcjonariusza prewencji. W trakcie procesu próbował udowodnić, że kierownictwo wydało m. in. zakaz zabierania go do radiowozu podczas, gdy na zewnątrz panowały ciężkie warunki atmosferyczne. W sądzie przedstawił nagrania rozmów z kolegami z jednostki.

Słychać na nich, jak mężczyźni mówią o zakazie oraz o twardych rządach komendanta. Ale przed sądem przesłuchani funkcjonariusze, którzy w dalszym ciągu pracują w szamotulskim posterunku, wyparli się swoich słów, twierdząc, że mówili to, co ich kolega chciał usłyszeć.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski