Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Policjant spowodował śmiertelny wypadek, teraz dostał awans

Monika Dziuma
Archiwum
- Skandal! Gdybym to ja zabił człowieka, poszedłbym siedzieć. A policjant jeszcze awansuje - żali się członek rodziny ofiary

Do naszej redakcji zgłosiła się najbliższa rodzina Floriana Bi-niaszewskiego z Damasławka, który zginął tragicznie w sierpniu 2015 roku na skrzyżowaniu tuż obok swojego domu. Sprawcą wypadku był policjant Tomasz K. - Zarówno ja, jak i cała moja rodzina jesteśmy zbulwersowani. Policjant ten otrzymał niedawno awans zawodowy - czytamy w mailu nadesłanym do redakcji.

Faktycznie, z okazji przypadającego 24 lipca Święta Policji tradycyjnie już przyznano funkcjonariuszom awanse zawodowe. Na liście widnieje także nazwisko Tomasza K., który awansował ze stopnia starszego sierżanta na sierżanta sztabowego.

- O awansie tego policjanta dowiedzieliśmy się z internetu. Dlaczego ktoś, kto powoduje wypadek ze skutkiem śmiertelnym, zostaje doceniany? Gdybym to ja spowodował wypadek, w którym zabiłbym inną osobę, poszedłbym siedzieć. Na pewno też dożywotnio zabrano by mi prawo jazdy. Tymczasem temu policjantowi odebrano dokument tylko na 10 miesięcy. To niedorzeczne - usłyszeliśmy w rozmowie z bliskim pana Floriana.

Przypomnijmy, że do wypadku doszło dwa lata temu na skrzyżowaniu ulic Kcyńskiej i Żnińskiej w Damasławku. Kierujący samochodem osobowym policjant, skręcając w lewo na skrzyżowaniu, potrącił pieszego. 83-letni mężczyzna zginął na miejscu. Kierujący pojazdem był trzeźwy.

Co ciekawe, rok temu informowaliśmy, że funkcjonariusz będzie musiał odejść z policji.

- Komendant policji w Wągrowcu zwróciła się do komendanta wojewódzkiego z wnioskiem o pozostawienie policjanta w służbie. Komendant wojewódzki nie przychylił się do wniosku. W chwili obecnej trwa procedura zmierzająca do zwolnienia funkcjonariusza z pełnionej służby - mówił wówczas rzecznik Dominik Zieliński.

Jak się jednak okazuje, Tomasz K. pracuje po dziś dzień. Co więcej, otrzymał awans. Za nieumyślne spowodowanie śmierci sąd skazał go na rok pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata. Dlaczego policjant z wyrokiem może pełnić nadal swoją funkcję? Okazuje się, że w myśl polskiego prawa funkcjonariusz zostałby zwolniony ze służby, jeśli zostałby skazany za umyślne spowodowanie śmierci. Tymczasem Tomasz K. usłyszał zarzut działania nieumyślnego...

Czy przeprosił chociaż rodzinę zmarłego pana Floriana? - Nie usłyszeliśmy od niego żadnych przeprosin. Podczas rozprawy sądowej nie mógł spojrzeć nam w oczy. Skruchę wyraził tylko przed sądem, poddając się dobrowolnie karze. To młody chłopak, dlatego nie życzę mu więzienia. Ale jakieś zasady powinny być. Osoba, która spowodowała śmiertelny wypadek, nie powinna dalej pracować jako policjant - wyraża swoją opinię członek rodziny pana Floriana.

Poprosiliśmy komendę policji w Wągrowcu o uzasadnienie awansowania tego funkcjonariusza. Odpowiedź była krótka.

- Orzeczona wobec Tomasza K. przez sąd kara uległa zatarciu. Przebieg służby policjanta, a także sposób wykonywania przez niego obowiązków służbowych umożliwił awans na wyższy stopień policyjny - wyjaśnił nam rzecznik Dominik Zieliński.

13-latka zatrzymana przez policjantów za brutalnie pobicie 40-letniej kobiety:

źródło: gazetawroclawska.pl/x-news.pl.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski