Samo dostosowanie hotelu do wymogów strażaków mogłoby kosztować 1,5 mln złotych. A zmiana leciwych wnętrz w nowoczesny hotel znacznie więcej - nawet 5 mln złotych. Zdaniem Politechniki Poznańskiej, która jest właścicielem budynku, taka inwestycja się nie opłaca.
- Powody zamknięcia domu gościnnego Asystent są dwa - mówi Janusz Napierała, kanclerz Politechniki Poznańskiej. - Po pierwsze straż pożarna nakazała wykonanie okresowych remontów, które zagwarantowałyby bezpieczeństwo gości. Bez ich przeprowadzenia w budynku nie mogą mieszkać ludzie - tłumaczy. I podkreśla: koszty są jednak zbyt wysokie.
Jak wyjaśnia J. Napierała, kolejnym powodem zamknięcia domu gościnnego jest konieczność przeprowadzenia gruntownego remontu wnętrz. Z powodu zbyt wysokich kosztów nie zdecydowano się na to - uczelnia wypowiedziała więc umowę prowadzącej dom gościnny Fundacji na rzecz Rozwoju Politechniki Poznańskiej i sprzedaje budynek wraz z działką. Według wstępnych szacunków politechnika może na tym zarobić nawet kilkanaście milionów złotych.
- Liczba pracowników uczelni, którzy mieszkali w Asystencie zmalała do kilkunastu osób, dlatego drogi remont nie ma sensu - tłumaczy Janusz Napierała.
Jednak zdaniem pracowników hotelu, którzy już dostali wypowiedzenia z pracy, w budynku wciąż mieszka sporo osób. A w weekendy dom gościnny jest według nich niemal pełen.
- Zamknięcie Asystenta z pewnością będzie dużym kłopotem dla jego mieszkańców, wśród których jest także wielu studentów - powiedział nam jeden z pracowników.
Pracowniczy hotel przy ulicy Palacza powstał w latach 60. jako dom dla asystentów Politechniki Poznańskiej. I przez wiele lat służył właśnie pochodzącym spoza Poznania naukowcom z Politechniki Poznańskiej, ale także UAM.
- W Asystencie mieszkałam od 1976 do 1980 roku - wspomina Alina Popek, wicedyrektor XII LO. - Te cztery lata to kawałek mojego życia. Dlatego choć było ciasno, to okres ten wspominam z nostalgią. Między sąsiadami kwitła współpraca, na przykład jeśli chodzi o opiekowanie się dziećmi, a w świetlicy na dole można było wspólnie usiąść i naprawdę miło spędzić czas - wspomina nasza rozmówczyni.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?