Kaliszanie już zdążyli oswoić się z myślą, że otwarty jesienią ubr. przed wyborami samorządowymi Ośrodek Radioterapii - filia Wielkopolskiego Centrum Onkologii jest praktycznie atrapą, gdyż nie leczy pacjentów. Tymczasem Leszek Wojtasiak, członek zarządu Województwa Wielkopolskiego zakomunikował w przededniu wyborów prezydenckich, że jeszcze w tym roku kaliska radioterapia ruszy...
Wojtasiak jeszcze przed posiedzeniem zarządu województwa oznajmił, że władze wojewódzkie już uzgodniły decyzję o przekazaniu WCO prawie 10 mln złotych na zakup drugiego akceleratora (aparatura do radioterapii), bez którego niemożliwe było zawarcie kontraktu z NFZ. Sytuację zmieniły - jak zapewnił Wojtasiak - starania posła Mariusza Witczaka (PO) i uzgodnienia z ministerstwem zdrowia oraz NFZ. Sam poseł oznajmił także, nie kryjąc satysfakcji, że oto inwestycja pod nazwą kaliska radiologia zmierza do szczęśliwego końca. Wkrótce będzie możliwy pełny zakres leczenia.
Nieco bardziej powściągliwy okazał się wicemarszałek Krzysztof Grabowski, który stwierdził, że tę skądinąd słuszną decyzję, musi ostatecznie zatwierdzić sejmik, przegłosowując stosowną zmianę w budżecie. Najbliższa sesja odbędzie się w poniedziałek, 27 kwietnia.
Zapowiedzi polityków PO spotkały się z natychmiastową reakcją radnego Jana Mosińskiego, który przypomina podjętą w marcu tego roku uchwałę, w której sejmik zwraca się z apelem do ministra zdrowia o jak najszybsze przeprowadzenie konkursu na doposażenie i modernizację ośrodków radioterapii, co umożliwiłoby zakup z budżetu ministerstwa niezbędnej aparatury dla Kalisza. Radni uznali, że akcelerator może trafić do Kalisza jesienią 2015 roku.
- Ze zdziwieniem dowiaduję się, że członek zarządu województwa Leszek Wojtasiak, wsparty "politycznym dyletanctwem" posła Mariusza Witczaka, łamie przyjętą uchwałę, czyniąc to zapewne świadomie na potrzeby zbliżających się wyborów prezydenckich - napisał radny Mosiński w swym oświadczeniu. - Już raz otwierano ośrodek zamiejscowy WCO w Kaliszu, ponieważ zbliżały się wybory samorządowe. Czy i tym razem politycy PO chcą wystawić na ciężką próbę osoby chore na raka, mamiąc ich, że za kilka tygodni akcelerator będzie użyty do ratowania ich życia?!
Zdaniem radnego to oczywista nieprawda, gdyż nawet jeśli akcelerator zostanie zakupiony z budżetu marszałka to i tak nie oznacza to, że automatycznie pierwsi pacjenci trafią na zabiegi lecznicze. Mosiński przekonuje, że nastąpi to najwcześniej w 2016 roku. Potrzebny jest bowiem nie tylko sprzęt, ale także wykwalifikowana kadra.
W wypowiedziach polityków PO radny Jan Mosiński dopatruje się jednego celu - poprawienia notowań Platformy przed wyborami prezydenckimi. Być może PO zdobędzie parę głosów, ale rozgoryczonych i rozczarowanych obietnicami polityków wszelkich opcji chorych jest co najmniej kilka tysięcy. Nadziejami tych ludzi grać po prostu nie wolno !
ZiemiaKaliska.com.pl Dołącz do naszej społeczności na Facebooku!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?