Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Polityczna śmierć Adama Pawlika

Michał Kopiński
Jesień 2014 roku. Wybory do Rady Miasta. Najbardziej ekscytująca walka o mandaty radnych toczy się - jak zwykle - w okręgu obejmującym Rataje.

CZYTAJ KOMENTOWANY WYWIAD:
Adam Pawlik: O kacu moralnym nie ma mowy

O głosy walczą tuzy lokalnej polityki. Wygrywa zdecydowanie Mariusz Wiśniewski z Platformy Obywatelskiej, drugi jest
Przemysław Alexandrowicz z PiS. Ponad 2 tys. głosów zdobywa radna Dominika Urszula Król z PO. To niespodzianka. Ale nie największa - z kretesem przegrywa bowiem Adam Pawlik, który startuje z komitetu... hm, trudno powiedzieć. Radny nie mógł się zdecydować i do ostatniej chwili zmieniał barwy. Koniec końców, nawet on nie wiedział, gdzie wylądował.

Oczywiście kpię. Ale radny Adam Pawlik - piszę to bez satysfakcji - na te kpiny w pełni zasłużył. Miał być odkryciem poznańskiej polityki, człowiekiem, któremu naprawdę o coś chodzi. A kim się stał? Politycznym koniunkturalistą, który zmienia ugrupowania jak rękawiczki. W dodatku nie przepracowując się w radzie.

Radny Pawlik tłumaczy, że polityka to kompromis. Wyborcy jednak kompromisów nie lubią. Zwłaszcza trzech z rzędu.

Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski