Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Polska gościnność dziś znaczy dużo więcej. Wielkopolanie oferują zakwaterowanie uchodźcom z Ukrainy

Nicole Młodziejewska
Nicole Młodziejewska
- To ludzie tacy, jak my, więc na tę pomoc w pełni zasługują - mówi pan Szymon, który oferuje pokój.
- To ludzie tacy, jak my, więc na tę pomoc w pełni zasługują - mówi pan Szymon, który oferuje pokój. Paweł Dubiel
„Przyjmiemy matkę z dziećmi”, „Za darmo udostępnimy mieszkanie”, „Tylko rozkładana kanapa +materac, ale mogę przyjąć trzy osoby”, „Nie mam kwaterunku, ale zapewnię transport”, „Pomogę w tłumaczeniu”, „Oferuję pomoc prawną, pro bono” - to zaledwie namiastka tego, co od momentu ataku Rosji na Ukrainę pojawia się w mediach społecznościowych w Polsce. Pomoc oferują nie tyko mieszkańcy miejscowości położonych na granicy polsko-ukraińskiej, ale na terenie całego kraju. Nie zabrakło też Wielkopolan, którzy również chętnie przyjmą we własnych domach uciekających przed wojną Ukraińców.

„Pomoc dla Ukrainy”, „Ukraina - pomagam”, „UKRAINA jak pomóc? szukam pomocy!”, czy „Dam dach nad głowa osobom z Ukrainy. Zapewnię Transport. Szukam Transportu”, to tylko niektóre z wielu grup, które powstały na Facebooku, by pomóc. To właśnie od nich najczęściej zaczyna się udzielanie pomocy uchodźcom z Ukrainy.

To tu, ogłoszenia umieszczają osoby jadące na granicę, które oferują transport. To tu pojawiają się komunikaty o kolejnych organizowanych zbiórkach. I to właśnie tu pojawiają się informacje od osób gotowych udostępnić swój dom, mieszkanie, pokój czy łóżko.

Zobacz też:

„Przyjmę 4 osoby (dwa wolne pokoje z łóżkami dwuosobowymi). Mieszkam z psem, ale też przyjmę osoby ze zwierzętami” - taki post na jednej z grup zamieściła Katarzyna Olek z Poznania.

- To chyba naturalna decyzja. Myślałam, jak mogę pomóc w tej sytuacji. Nie jestem w stanie pomóc finansowo ani w inny znany mi sposób, a mam wolne pokoje, więc tak chcę pomóc - mówi Katarzyna Olek. - Przygotowuję pokoje i będę czekać na informacje. Zarejestrowałam się też do paru organizacji z ofertą zamieszkania i czekam, aż komuś moja pomoc będzie potrzebna.

Co więcej, pani Katarzyna przyznaje, że ani razu nie miała obaw dotyczących tego, że może przyjąć we własnym domu osoby obce, które mogą nie znać języka polskiego.

- To są ludzie, którzy uciekają przed wojna, więc ich strach jest większy, niż nasz. Jeśli zaś chodzi o komunikację, to żyjemy w XXI wieku, więc w przypadku, gdy potencjalni współlokatorzy nie będą mówić po polsku czy angielsku, to wszyscy w telefonach mamy Google translator, by ułatwić komunikację. Da się zrobić wszystko, trzeba tylko chcieć - przyznaje Katarzyna Olek.

Zobacz też:

„Udostępnię mieszkanie dla max 4-osobowej rodziny z Ukrainy w Koninie. Oczywiście akceptuję zwierzaki” - tak z kolei ogłosiła na Facebooku Marta Wiktorska z Konina. Już po 30 minutach znalazła potrzebujące osoby.

- Siła internetu jest niesamowita. Za dwa dni przyjedzie do mnie mama z 12-letnim synkiem. Ojciec musiał zostać na Ukrainie

- mówi pani Marta.

I dodaje: - Mam ten komfort, że mogę udostępnić swoje mieszkanie rodzinie, która jest w potrzebie. Sama będę mieszkać w tym czasie u rodziców. Czuję, że jest to mój obowiązek jako człowieka. Staram się postępować tak, jak uczył mnie tego mój tata - aby zawsze pomagać na wszelki możliwy sposób. A skoro mam możliwość, aby dać komuś dach nad głową, to po prostu to robię.

Zobacz też:

Ogłoszenie o możliwości zakwaterowania na jednej z facebookowych grup zamieścił także Szymon Ślugaj. „Posiadam wolny pokój dla dwóch osób w Poznaniu, zapewniam wyżywienie i nocleg i leki” - napisał.

- Zrobiłem to z uwagi na obecną sytuację. Jest wiele uciekających osób, które potrzebują zakwaterowania, a ja chcę o nie zadbać. Wszyscy jesteśmy rodziną, ja traktuję ich jak braci, jak siostry. To są ludzie tacy, jak my, więc na tę pomoc w pełni zasługują

- tłumaczy pan Szymon.

- Mam wolny pokój z łóżkiem, więc mogę przyjąć mamę z dzieckiem, parę czy dwie kobiety, to nie ma dla mnie żadnego znaczenia, ważne, żeby po prostu pomóc - dodaje.

Pan Szymon, podobnie jak pani Katarzyna, przyznaje, że w takich sytuacjach nie ma miejsca na myślenie o strachu.

- Zawsze człowiek się lekko obawia, ale wiem, tym osobom to jest bardzo potrzebne, więc bez względu na to co się możesz stać, czy nie, ja po prostu chcę to zrobić, chcę pomóc. Nie zastanawiam się nad konsekwencjami - przyznaje pan Szymon.

Ci, którzy nie mogą zapewnić lokum dla osób przybywających z Ukrainy, niejednokrotnie oferują z kolei wyposażenie. Wśród ofert można znaleźć materace, łóżeczka dziecięce, zabawki, szafy, ale także ubrania czy pościel.

Zobacz też:

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski