Najlepiej w polskim zespole jeździł Janusz Kołodziej z Fogo Unii Leszno, który wywalczył komplet punktów. Niewiele ustępował mu Bartosz Zmarzlik. Kapitan naszej drużyny wygraną w Poznaniu zrekompensował sobie nieco gorszy start dzień wcześniej podczas Grand Prix na Stadionie Narodowym.
– Podobała mi się formuła turnieju, w przeciwieństwie do nawierzchni toru. Momentami było dużo walki z motocyklem, ale ostatecznie puchar trafił w nasze ręce. Najbardziej efektownie jeżdżącym żużlowcem był w niedzielę w Poznaniu Janusz Kołodziej
– mówił Bartosz Zmarzlik, indywidualny wicemistrz świata.
Trudno się dziwić takiej opinii, bo szarża popularnego „Koldiego” w ostatnim biegu była rzeczywiście najwyższej próby. Kołodziej popisał się atakiem na jednym kole i po wyjściu z łuku „objechał” Fredrika Lindgrena i Roberta Lamberta.
Zobacz też: Skorpiony z czwartym zwycięstwem z rzędu w II lidze żużlowej
Wcześniej niestety trwały „zapasy” z torem, który był mocno dziurawy i inaczej przygotowany niż na mecz ligowy SpecHouse PSŻ Poznań. Najbardziej było to widać w biegu szóstym, kiedy to przez nikogo atakowany Maciej Janowski zaliczył groźny wypadek.
– Nie są to zawody o czapkę śliwek, tylko o tytuł mistrza Europy. Dyrektor zawodów tłumaczył Bartkowi Zmarzlikowi, że dłużej nie można już równać toru, bo jest relacja „na żywo” w TV. W tej sytuacji Bartek zaproponował dyrektorowi, by wyjechał na tor jego motocyklem. To oczywiście był złośliwy żart, ale prawda też jest taka, że chodzi nam o prawdziwe ściganie, a nie o wyścigi traktorów
– przyznał Kacper Woryna.
Rezerwowy polskiej reprezentacji nie miał szans na pokazanie się na torze, ale jak stwierdził trener naszych żużlowców, Rafał Dobrucki, nie rozdzierał z tego powodu szat.
– Mamy fajny zespół i fajną atmosferę. Myśleliśmy o tym, by Kacper pojechał w jednym z ostatnich wyścigów, ale ostatecznie wybraliśmy inny wariant. Oczywiście z wyniku jestem zadowolony, ale warunki do rywalizacji były ciężkie
– zauważył Rafał Dobrucki.
Warto dodać, że drużynowe ME, sponsorowane przez poznańską firmę Eneę, były kolejną imprezą, po MP par klubowych, promującą czarny sport w Poznaniu.
– Widać, że kibice w stolicy Wielkopolski polubili żużel. Dużo osób przyjeżdża na mecze ligowe z okolic, a nawet z mojego rodzinnego Gniezna. Jest moda na żużel w Poznaniu i na pewno taki turniej jak ten niedzielny zachęci fanów do przyjścia na kolejne zawody żużlowe
– przekonywał Kacper Gomólski, jeden z liderów poznańskich Skorpionów.
O tym, że drużynowe ME mogą na dłużej wejść do kalendarza wydarzeń żużlowych mówił z kolei jeden z organizatorów, Maciej Polny.
– Takiej imprezy na pewno brakowało kibicom, przynajmniej w ostatnich latach. W naszych planach jest rozwój tego projektu, ale na razie jesteśmy zadowoleni z poznańskiej premiery i być może jeszcze kiedyś tutaj wrócimy
– stwierdził Maciej Polny.
Zobacz zdjęcia z niedzielnych wyścigów na Golęcinie:
Drużynowe ME na Żużlu w Poznaniu:
1. Polska 47: Dudek 11 , Janowski 7+1, Kołodziej 15, Zmarzlilk 14, Woryna 0.
2. Dania 28: Madsen 3, Hansen 6, Thomsen 7, Jensen 6, Jakobsen 6.
3. Wielka Brytania 27: Lambert 10, Bewley 11, Ellis 2, Harris 4, Brennan 0.
4. Szwecja 8: Thorsell 4, Lindgren 8+1, Hjelmand 0, Berntzon 4, Nilsson 2.
I liga: Aforti Start Gniezno – Landshut Devils 52:38 (najwięcej dla Startu: Lindbaeck 11+1)
II liga: Budmax Stal Polonia Piła – Metalika Recycling Kolejarz Rawicz 47:43 (Najwięcej dla Polonii: Dilger 11+1, Mroczka 9+1, a najwięcej dla Kolejrza: Kaczmarek 12+1)
Robert Kubica woził gości po Torze Poznań! Towarzyszył mu Ba...
Zbliża się kolejny sezon żużlowy! Zobaczcie najładniejsze po...
Adam Matysek na Gali PKO BP Ekstraklasy
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?