Polskie szpitale mają być lepsze od niemieckich! Albo się zmienią, albo... znikną

- Staramy się być europejskim szpitalem, ale z polskim budżetem jest to prawie niewykonalne - mówi Joanna Bierła, wiceprezes zarządu Centrum Medycznego HCP w Poznaniu.

Budynki szpitala dziecięcego w Poznaniu budowane były 150 lat temu i dostosowanie się do wytycznych ministerialnych nie jest możliwe.

W 2017 roku 60 procent polskich lecznic zostanie zamkniętych. Chyba że będą lepsze od niemieckich

Każdy szpitalny pokój, w którym przebywają chorzy, musi być wyposażony w umywalkę z ciepłą wodą. Łóżko nie może przylegać do ściany dłuższą stroną, a dostęp do niego powinien być swobodny i komfortowy z trzech stron. Szerokość drzwi w salach musi umożliwiać przewiezienie pacjenta na wózku inwalidzkim. Na każdym oddziale musi się też znaleźć łazienka przeznaczona dla niepełnosprawnych, a podłogi powinny być wykonane z materiałów, które łatwo zdezynfekować. Czy to szpitale marzeń?

To według Ministerstwa Zdrowia standardy, które od 1 stycznia 2017 roku powinny obowiązywać w każdym polskim szpitalu. W kilkudziesięciostronicowym dokumencie szczegółowo określono jakie wymogi muszą spełniać placówki medyczne. Zgodnie z ustawą, każda - zarówno publiczna, jak i prywatna - która nie spełni tych norm, nie będzie mogła leczyć pacjentów.
Teoria teorią, ale praktyka wygląda zupełnie inaczej.

- Obecnie ponad 60 procent polskich szpitali nie spełnia wytycznych Ministerstwa Zdrowia - szacuje Jarosław Fedorowski, prezes Polskiej Federacji Szpital. - Z naszych analiz wynika, że aby wszystkie szpitale w Polsce spełniały wymogi, potrzebne jest 10 miliardów złotych! A zadłużenia placówek służby zdrowia szacuje się na kolejne 10 miliardów złotych - dodaje. - Na takie wydatki polskiej służby zdrowia nie stać -podkreśla.

Zdaniem J. Fedorowskiego, pomysł wprowadzenia uchwały w życie ma trzy słabe punkty.
- Zbyt wyśrubowane wymagania techniczne. Za wysokie koszty remontów i modernizacji oraz fakt, że duża część szpitali jest zadłużona - wymienia prezes i podaje przykład: - Jeśli by spełnić wytyczne ministerstwa, to nasze nowe sale operacyjne byłyby nowocześniejsze od tych niemieckich. A Niemcy mogą wydawać na to nawet osiem razy więcej pieniędzy - wyjaśnia.

Prezes mówi wprost:
- Propozycje ministerstwa są nieproporcjonalne do możliwości polskich szpitali.
Potwierdzają to władze wielkopolskich placówek.
- Nie odbiegamy od niechlubnego standardu innych szpitali w województwie - mówi Marzena Krzymańska, zastępca dyrektora Specjalistycznego Zespołu Opieki Zdrowotnej nad Matką i Dzieckiem w Poznaniu. Opisuje ona, że wszystkie oddziały, który należą do ich szpitala nie spełniają wymogów Ministerstwa Zdrowia.

Wyjaśnia też, że w części z nich nie ma nawet możliwości żeby nowe standardy zostały wprowadzone.
- Budynki, w których mieści się nasz szpital były budowane nawet 150 lat temu. Kiedyś służyły jako zakony lub domy starców - opowiada M.Krzymańska i podkreśla, że władze na bieżąco remontują to, co najpilniejsze. W niektórych przypadkach jest to po prostu niemożliwe. Jedyną szansą dla szpitala jest budowa nowego budynku. Szpital dziecięcy ma powstać za kilka lat przy ul. Szwajcarskiej.

Ministerstwo Zdrowia żąda zmian, których koszty mogą przekroczyć 10 miliardów złotych

Maria Karczewska, rzecznik prasowy Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Koninie, potwierdza, że problem szpitali nie tylko dotyczy Poznania.

- W nowej części naszego szpitala jest niewiele do poprawy. Gorzej jest w starej - mówi M. Karczewska. Dostosowanie siędo wytycznych ministerialnych pochłonie ponad 5 milionów złotych.

Jolanta Sielska, rzecznik prasowy Szpitala im. Dąbrowskiego w Puszczykowie, na pytanie, czy szpital będzie dostosowany do wymagań, nie potrafi odpowiedzieć jednoznacznie.

- Szpital robi wszystko, aby tak się stało. W tej chwili w całym szpitalu planowana jest wymiana kaloryferów. Prace te kosztować będą ponad 4 miliony złotych - mówi Jolanta Sielska z Puszczykowa. Jak wyjaśnia, szpital czeka jeszcze budowa nowego bloku operacyjnego. Orientacyjny koszt tej inwestycji to ok. 30 mln zł.

- Spełnienie standardów jest bardzo trudne - mówi "Głosowi" Joanna Bierła, wiceprezes zarządu Centrum Medycznego HCP w Poznaniu. - Czeka nas remont bloku operacyjnego. To koszt kilkudziesięciu milionów złotych - tłumaczy i dodaje: - Staramy się być europejskim szpitalem, ale z polskim budżetem jest to prawie niewykonalne...

Na pytanie co stanie się jeśli szpital nie spełni wymagań i będzie musiał zostać zamknięty, odpowiada: - Nie bierzemy czegoś takiego pod uwagę. Mamy nadzieję, że termin wejścia w życie nowej ustawy zostanie przesunięty.

WIDZIAŁEŚ COŚ CIEKAWEGO? ZNASZ INTERESUJĄCĄ HISTORIĘ? MASZ ORYGINALNE ZDJĘCIA?
NAPISZ DO NAS NA ADRES [email protected]!