Na razie ZKZL będzie testować to rozwiązanie przez trzy miesiące. Jeśli kancelaria okaże się skuteczna w ściąganiu należności, prawdopodobnie zostanie z nią podpisana umowa na dłuższy okres. Skuteczność leży w jej interesie, ponieważ wynagrodzenie tej firmy windykacyjnej jest pochodną kwoty, która wpłynie na konto ZKZL od dłużników. Wydaje się, że układ jest czysty.
Windykacja kojarzy się nie najlepiej. Jednak miasta nie stać na to, by ot tak lekką ręką wyrzucić w błoto kilka milionów złotych rocznie. Poza tym byłoby to nie fair wobec tych, którzy uczciwie płacą, czasami odmawiając dzieciom nawet drobnych przyjemności. Jest jeszcze inny aspekt tej sprawy. Spółka ma budować nowe mieszkania, których brakuje, a nie koncentrować się na łataniu dziur robionych przez dłużników.
Nie widzę nic nagannego w wynajęciu firmy windykacyjnej. Uważam, że ważniejsza jest „filozofia” zaprezentowana przez ZKZL w tej kwestii, która sprowadza się do szybkiej reakcji na wieść o zadłużeniu. Pierwszy niezapłacony czynsz powinien być ostrzeżeniem, drugi – alarmem, zmuszającym do podjęcia rozmów z lokatorem. To dobry moment, by wyciągnąć do niego pomocną dłoń, podpowiedzieć, gdzie może liczyć na wsparcie. Na tym etapie pożar można zgasić w zarodku, uniknąć ludzkiego dramatu. Trudniej jest, gdy taka osoba wpadnie w pętlę zadłużenia.
Czytaj:
Strefa Biznesu: Czterodniowy tydzień pracy w tej kadencji Sejmu
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
