Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ponad 95 lat temu reaktywowano Bibliotekę Narodową. Jej korzenie sięgają XVII wieku. Dziś każdy może korzystać z jej zbiorów online

Barbara Wesoła
Barbara Wesoła
PAP
PAP
Główny oddział Biblioteki Narodowej, z bogatą czytelnią, znajduje się na Polach Mokotowskich. Bez względu na miejsce zamieszkania można przeglądać zbiory cyfrowe w liczbie prawie 4 mln egzemplarzy! Poznaj historię Biblioteki Narodowej w Polsce i przekonaj się, jakie kryje skarby.
Główny oddział Biblioteki Narodowej, z bogatą czytelnią, znajduje się na Polach Mokotowskich. Bez względu na miejsce zamieszkania można przeglądać zbiory cyfrowe w liczbie prawie 4 mln egzemplarzy! Poznaj historię Biblioteki Narodowej w Polsce i przekonaj się, jakie kryje skarby. Jolanta Dyr, CC BY-SA 3.0 <https://creativecommons.org/licenses/by-sa/3.0>, via Wikimedia Commons
Biblioteka Narodowa została utworzona ponad 95 lat temu. Dokładnie 24 lutego 1928 r. prezydent Ignacy Mościcki wydał rozporządzenie o formalnym utworzeniu Biblioteki Narodowej. Jednak jej historia sięga już XVIII wieku. Rocznie do Biblioteki Narodowej wpływa ok. 200 tys. nowych pozycji. Znaleźć w niej można nie tylko zabytki języka polskiego, ale też nieoczywiste obiekty, jak np. pióropusz księcia Poniatowskiego, czy też kożuch Hłaski. Co ciekawe, z bogatego zbioru online może korzystać każdy. Czym wyróżnia się Biblioteka Narodowa? Co jest w niej przechowywane? Gdzie można znaleźć jej cyfrową wersję?

Spis treści

Co znajduje sie w Bibliotece Narodowej?

W Bibliotece znajdują się egzemplarze każdej publikacji ukazującej się na terenie Polski tj.:

  • książek,
  • czasopism,
  • druków ulotnych,
  • oprogramowań,
  • filmów i nagrań dźwiękowych,
  • nut,
  • map, globusów itd.

- Mamy zgromadzić całość piśmiennictwa drukowanego, ale też najcenniejsze zabytki piśmiennictwa polskiego i polskiej kultury, by przekazać je następnym pokoleniom. Tutaj trafiają też publikacje polskich autorów przetłumaczone na obce języki i wydane za granicą - wyjaśnił dr Tomasz Makowski, dyrektor Biblioteki Narodowej.

W skarbcu BN przechowywane są prawdziwe skarby:

  • „Kazania świętokrzyskie” (poł. XIV w.),
  • „Psałterz floriański” (koniec XIV w.),
  • „Rozmyślanie przemyskie” (XV w),
  • „Testamentum novum” (przełom VIII i IX w.),
  • kunsztownie i bogato iluminowane kodeksy „Ewangeliarz Anastazji” w srebrnej oprawie (XII w.),
  • „Psałterz wilanowski” (ok. poł. XIII w.),
  • czternastowieczne „Roman de la Rose”, „Calendarium Parisiense” i „Revelationes sanctae Birgittae” (ok. 1375-1395).

Biblioteka Narodowa ma swoją cyfrową przestrzeń

Wraz z rozwojem technologii cyfrowej podstawowym narzędziem ochrony unikatowych obiektów i jednocześnie masowego ich udostępniania stała się digitalizacja i budowanie bibliotek cyfrowych, które mogą ocalić dorobek kulturalny zapisany na tradycyjnych i nietrwałych nośnikach. Digitalizacja zbiorów stanowi dla Narodowej Książnicy jeden z głównych priorytetów działania. Z roku na rok w BN wzrasta więc liczba obiektów przenoszonych dzięki nowoczesnym technologiom do postaci cyfrowej.

- Dzięki digitalizacji na Polona.pl mamy dostęp do 3,8 mln publikacji z magazynów BN i innych bibliotek, do korzystania z którego nie trzeba instalować aplikacji, ani innych programów, nie trzeba też nic płacić. Wystarczy wejść na stronę Polona.pl i zacząć szukać tego, co nas interesuje lub też ze strony głównej wybrać obiekt z zestawu ciekawych publikacji, który jest codziennie aktualizowany - tłumaczy dr Makowski.

Polona - zbiory narodowej książnicy online

Na Polona.pl znajduje się 3,8 mln zbiorów. Wśród nich:

  • książki,
  • czasopisma,
  • rękopisy,
  • starodruki,
  • mapy,
  • rysunki,
  • grafiki i fotografie,
  • pocztówki,
  • nuty i druki ulotne,
  • a także e-booki i audiobooki.

Jak wyjaśnia dyrektor BN, czytelnicy poszukujący publikacji nauczowych chronioncyh prawem autorskim mogą korzystać z nich w każdej bibliotece, która zainstalowała darmowy terminal Academica. Obecnie to około 4 tysięcy bibliotek w całej Polsce.

- Zachęcam studentów i uczniów, aby odwiedzili swoją bibliotekę gminną lub miejską i spytali o dostęp do niej. Skróciliśmy cywilizacyjny dystans między stolicą a odległymi od centrum miejscowościami. Dzięki temu ponad 300 tys. książek więcej przeczytano w całej Polsce - opowiada dyrektor narodowej książnicy.

Największa i najstarsza biblioteka w stolicy Irlandii zawiera ponad 6 milionów tekstów kultury w swoich zbiorach. Posiada tzw. prawo każdego egzemplarza wydanego w Irlandii oraz w Wielkiej Brytanii.Odwiedzających zachwyca wnętrze tzw. długiej sali. Zobacz więcej na kolejnym slajdzielong library TCD Public Domain Photograph, Free Stock Photo Image

Najpiękniejsze biblioteki na świecie. Zabytkowe i nowoczesne...

Nie tylko książki?

Jak zaznacza dyrektor, „na portalu polona.pl można poczuć się jak w środku 10-piętrowego magazynu. Znaleźć nie tylko zabytki języka polskiego, ale także najstarsze zabytki polskiej historii w języku łacińskim”.

Perełki dostępne online dla każdego to m.in. „Bogurodzica” z listem miłosnym z 1444 r. oraz szereg zabytkowych publikacji dotyczących początków historii Polski.

Ponadto w biblitece znajduje się sporo nieoczywistych obiektów np.:

  • pióropusz z czako księcia Józefa Poniatowskiego,
  • włosy Tadeusza Kościuszki,
  • kożuch Marka Hłaski,
  • barometr Witolda Gombrowicza.

Jakie były początki Biblioteki Narodowej?

W 2023 roku mija 95 lat od reaktywowania Biblioteki Narodowej przez prezydenta Mościckiego, jednak jej tradycje sięgają jeszcze wstecz. Konkretnie do początków wieku XVIII i wiążą się z postaciami i dziełem Andrzeja Stanisława i Józefa Andrzeja Załuskich, twórców pierwszej w Polsce dużej biblioteki publicznej (i zarazem narodowej), otwartej dla publiczności 8 sierpnia 1747 r.

Zachęta dla młodzieży, podpora dla starców, zajęcie dla uczonych, rozrywka dla zajętych, widowisko dla wypoczywających, pełen chwały pomnik dla założyciela, można było przeczytać po łacinie nad wejściem do gmachu.

Biblioteka Załuskich od początku pomyślana była jako księgozbiór dostępny dla publiczności. W momencie otwarcia jej zbiory były jak na tamte czasy bardzo obszerne - liczyły 200 tys. woluminów, a znajdowały się w niej niemal wszystkie najcenniejsze zabytki piśmiennictwa polskiego m.in. z kolekcji królewskich.

Biblioteka i jej zbiory na przestrzeni lat

Dyrektor Biblioteki Narodowej dr Tomasz Makowski wskazał, że książnica Załuskich była „bardzo nowoczesna – w 1780 r. Sejm przyznał jej prawo do otrzymywania obowiązkowego egzemplarza każdej publikacji”.

- Tak więc prawo, które mamy obecnie (czyli przekazywanie 2 egzemplarzy każdej publikacji do BN), ma swoje korzenie w uchwale Sejmu jeszcze sprzed Konstytucji 3 Maja. Zazwyczaj biblioteki narodowe mają swój początek w bibliotekach królewskich, a u nas byli to dwaj biskupi, wielcy intelektualiści. Po śmierci Józefa Załuskiego biblioteka otrzymała miano Biblioteki Rzeczypospolitej - wyjaśnił.

.

Jak opowiada dyrektor Biblioteki Narodowej, oprócz ksiąg zbieranych przez lata przez braci były tam też zbiory:

  • innych członków rodziny Załuskich,
  • zbiory z biblioteki Sobieskich,
  • Żółkiewskich,
  • książki po Zygmuncie Auguście i Stefanie Batorym,
  • drukowane i rękopiśmienne książki,
  • źródła historii polskiej, m.in. najstarsze roczniki i kroniki polskie, korespondencje królów,
  • archiwa wielu rodzin magnackich oraz klasztorów.

Kolekcje Załuskich obejmowały nie tylko księgozbiór, ale także:

  • rzeźby,
  • obrazy,
  • gabinety rycin,
  • numizmatów,
  • historii naturalnej,
  • kartografii,
  • matematyki,
  • astronomii.

- Załuscy bardzo dużo kupowali książek, często byli wręcz na granicy utraty kredytu… To była wspaniała, słynna na całą Europę biblioteka - zaznaczył dyrektor Makowski.

Przejęcie zbiorów przez Petersburg

Po śmierci fundatorów opiekę nad biblioteką przejęła Komisja Edukacji Narodowej, nadając jej nazwę Biblioteka Rzeczypospolitej Załuskich Zwana. Okres świetności trwał jednak niedługo. Po zgnieceniu przez wojska rosyjskie insurekcji kościuszkowskiej (1794 r.), na polecenie imperatorowej Katarzyny II wywieziona została do Petersburga: nad Newą stała się zaczynem Cesarskiej Biblioteki Publicznej.

Zbiory te jedynie w części rewindykowane zostały do Polski na mocy kończącego wojnę polsko-bolszewicką traktatu ryskiego (1921 r.). Na skutek celowej polityki prowadzonej przez mocarstwa rozbiorowe w wieku XIX rozproszeniu uległo wiele cennych kolekcji zgromadzonych w zbiorach prywatnych i kościelnych.

Do tradycji Biblioteki Załuskich nawiązywały dwie powstałe na początku XIX w. biblioteki warszawskie - Towarzystwa Przyjaciół Nauk i związanej z Uniwersytetem Warszawskim Publicznej Narodowej Biblioteki. Podzieliły one los książnicy Załuskich - po upadku powstania listopadowego w 1831 r. ich zbiory trafiły do Petersburga.

Budowanie narodowej książnicy na nowo

Idea odbudowania i odzyskania narodowej biblioteki powróciła po odzyskaniu przez Polskę niepodległości. Bibliograf i społecznik Stefan Demby, w przyszłości pierwszy dyrektor Biblioteki Narodowej, już na początku 1918 r. opracował projekt jej utworzenia. Przez lata zabiegał o finanse i zbiory i jeszcze przed oficjalnym powołaniem zapewnił jej przywilej obowiązkowego egzemplarza.

Dyrektor Biblioteki Narodowej wskazał, że „data 24 lutego 1928 r. jest nieco myląca”, ponieważ „tego dnia prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Ignacy Mościcki wydał rozporządzenie o formalnym utworzeniu Biblioteki, ale natychmiast po odzyskaniu państwowości wiedziano, że jako jeden z symboli niepodległości, Biblioteka Narodowa musi powstać, a raczej zostać reaktywowana”.

- Pierwszy swój budżet dostała zresztą już w 1919 r. – zatrudniono pracowników, zaczęto znów gromadzić zbiory m.in. przyjechały księgozbiory z Paryża czy Rapperswilu. W 1924 r. kupiono rękopis Wacława Seweryna Rzewuskiego „O koniach wschodnich i wywodzących się z ras orientalnych”, który niedawno wydaliśmy drukiem. Do wybuchu drugiej wojny światowej Biblioteka Narodowa stworzyła, po raz kolejny, jedną ze wspanialszych kolekcji – udało się zebrać ponad 52 tys. samych tylko rękopisów. II RP włożyła ogromną pracę w odbudowę Biblioteki Narodowej - zaznaczył dyrektor BN.

Zniszczenie zbiorów podczas II wojny światowej

Jesienią 1939 r. najcenniejsze księgi m.in. „Kazania świętokrzyskie” i „Psałterz Floriański” udało się wywieźć do Kanady i zdeponować w banku w Montrealu.

Wiele z cennych obiektów, które pozostały w Warszawie, zostało wywiezionych podczas okupacji do bibliotek niemieckich. Zbiory specjalne dwóch warszawskich bibliotek - Narodowej i Uniwersyteckiej - zgromadzono w budynku przy ul. Okólnik, gdzie jeszcze przed wojną mieściły się zbiory Biblioteki Ordynacji Krasińskich, jednego z najwspanialszych polskich zbiorów książek.

Budynek został co prawda uszkodzony już we wrześniu 1939 r., jednak większość zbiorów ocalała. Po zakończeniu w maju 1942 r. akcji przemieszczania zbiorów pomiędzy trzema bibliotekami, kolekcje specjalne połączone w gmachu BOK przy ul Okólnik liczyły ogółem ok. 400 tys. jednostek, stanowiąc prawdopodobnie najcenniejszy wówczas zbiór książek na polskich ziemiach. W takim stanie biblioteka dotrwała do powstania warszawskiego.

W pierwszych dniach sierpnia podpalony został przez wojska niemieckie gmach BOZ (Biblioteka Ordynacji Zamojskiej). 4 września 1944 r. niemieckie wojsko zrzuciło bomby na gmach Biblioteki Ordynacji Krasińskich, wywołując pożar na kilku piętrach. Ratujący zbiory próbowali ugasić płomienie, wyrzucając na dziedziniec budynku ocalałe książki z pięter zajętych przez ogień. Choć wyższe piętra zostały zniszczone, dolne, a także piwnice, a zatem pomieszczenia, w których przechowywano najcenniejsze zabytki, ocalały. 6 września gmach zajęty został przez wojska niemieckie. Do tego gmachu polscy bibliotekarze powrócili dopiero po kilku tygodniach. 14 października stwierdzić mogli, że dopalają się podziemia gmachu książnicy.

Jak pisze badaczka Hanna Łaskarzewska w pracy „Straty Okólnika w czasie powstania warszawskiego i po jego upadku”, łącznie w wyniku bombardowania gmachu we wrześniu oraz akcji celowego niszczenia zbiorów w październiku 1944 r. spłonęło:

  • niemal 80 tys. starych druków (w większości cenne polonika z XVI-XVIII w.),
  • 26 tys. rękopisów,
  • 2500 inkunabułów,
  • 100 tys. rysunków i grafik,
  • 50 tys. nut i teatraliów,
  • bogate zbiory kartograficzne,
  • część katalogów i inwentarzy,
  • fragmenty rękopisu „Pana Tadeusza” Mickiewicza,
  • materiały literackie Słowackiego i Zygmunta Krasińskiego.

Straty stanowiły około 40 proc. przedwojennych zbiorów BN i 90 proc. tzw. zbiorów specjalnych (czyli najcenniejszych rękopisów i starodruków).

- Urna wypełniona popiołem spalonych książek średniowiecznych, nowożytnych i współczesnych to jedno z najbardziej wstrząsających świadectw barbarzyństwa, bez precedensu w historii świata. Tych dziesiątków tysięcy rękopisów i książek drukowanych średniowiecznych i nowożytnych nikt już nigdy nie przeczyta - podkreślił dr Makowski.

Powojenna Biblioteka Narodowa

Po wojnie mozolnie odbudowywano Bibliotekę Narodową. Od 1945 r. powracały do pustych magazynów BN wywiezione przez okupanta niewielkie fragmenty zbiorów rękopiśmiennych. Największe transporty rękopisów nadeszły w 1946 r. z Fischhorn w Austrii; z Moskwy w 1947 r. i 1958 r. zwrócono rękopisy, znajdujące się pośród zbiorów zagarniętych przez Armię Czerwoną w Niemczech, a w 1959 r. rząd kanadyjski zwrócił rękopisy, złożone w Banku w Montrealu wraz ze skarbami wawelskimi w depozycie podczas wojny. Do biblioteki włączono też porzucone księgozbiory niemieckie z Ziem Odzyskanych. Przekazano tam także fragmenty bibliotek prywatnych min. Ordynacji Zamoyskiej.

W 2021 r. przekroczyliśmy 10 milionów zbiorów w naszych magazynach. Rocznie wpływa około 200 tys. nowych jednostek – podaje dr Makowski.

Unikatowe egzemparze zebrane od ludzi

Z okazji stulecia odzyskania niepodległości Polski Biblioteka Narodowa ogłosiła akcję zbierania brakujących egzemplarzy. Jak opowiada dyrektor, ludzie przynosili czasopisma, książki, druki ulotne, które były pamiątkami rodzinnymi, a okazywały się unikatowymi egzemplarzami.

- Brakuje nam nadal niektórych gazet lokalnych, przeważnie drukowanych na złej jakości papierze, literatury popularnej, romansów, kryminałów, podręczników szkolnych kompletnie zaczytanych przez uczniów i nieprzechowywanych jak literatura piękna. Zachęcamy do przekazywania szczególnie tych pozycji sprzed 1945 r. Warto dołączyć do szlachetnego grona darczyńców od biskupów Załuskich poczynając, a kończąc na prezydentach RP - podsumowuje.

Źródło:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Ponad 95 lat temu reaktywowano Bibliotekę Narodową. Jej korzenie sięgają XVII wieku. Dziś każdy może korzystać z jej zbiorów online - Strefa Edukacji

Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski